Winne wtorki: Cabernet Franc

Udostępnij ten post

Ten Winny Wtorek poświecony jest w 100% butelkom, w których jest zamknięty 100 % Cabernet Franc. Niema co się oszukiwać – zapewne większość wpisów blogerskich będzie o etykietach z doliny Loary – czyli regionu, dla którego jest to flagowy szczep. Tak też będzie u nas.

Musimy przyznać się do dwóch rzeczy. Po pierwsze dziś nie będzie przepisu, który będziemy konfrontować z winem. Niestety brak czasu robi swoje. A po drugie butelki opisane dziś zostały zdegustowane w ciągu ostatnich kilkudziesięciu dni i odgrzebaliśmy je ze sterty notatek. Powinny być jednak dostępne, bo kupowane były w ursynowskim Leclercu. Normalnie pewnie zrezygnowalibyśmy z wpisu, ale zaskakująco te wina bardzo nam smakowały. To w sumie dosyć dziwne, bo Cabernet Franc nigdy nie był przez nas lubiany. Nie mieliśmy szczęści do przyzwoitych win z tego szczepu. Ciągle tylko liście, łodygi, jesienny klimat, smutek, zero radości. Trochę bardziej zaczęliśmy się interesować tematem po rozmowie z naszymi przyjaciółmi z Francji. U nas w domu panuje zasada, że jak nie wiemy, co otworzyć do kolacji to Barbera jest dobra na wszystko. Wysoka kwasowość, owoc i mamy ogarnięte większość dań (poza rybami). A u nich – „w większości przypadków do obiadu biorę Chinon. Bardzo uniwersalne kulinarnie wina. Cabernet Franc świetnie pasuje do posiłków”. No to zaczynamy w takim razie od Chinon.

Chinon AOC 2014, Chateau de Riviere – ma piękny, wiśniowy, lekko ciemny, głęboki kolor. nos dosyć prosty wiśniowo-grzybowy. Usta lekkie o wysokiej kwasowości i świetnej owocowości – wiśnie. Średni poziom tanin. Kwaskowa końcówka. Fajne – bez liści, ale za to z owocem. 86/100 Za wino zapłaciliśmy 30 PLN

Drugą, trochę droższą butelką (36 PLN też z Leclerca) z nad Loary była Clos de Beaulieu Saumur Puy Notre Dame AOP 2014, Chateau d’Eternes . Kolor ciemny, amarantowo-fioletowy z jasnym brzegiem. Nos pełen dojrzałych truskawek z nutami liści i grzybów. Łagodny i elegancki. Usta wytrawne, grzybowe, warzywne (pietruszka i pieczone buraki). Zdecydowanie wymagające, ale z dobrą równowagą. Wino wydawałoby się właśnie zupełnie nie w naszym typie, ale zaskakująco to wszystko zbalansowane i „siedzi”. 87/100

Na pytanie, czy można dostać przyzwoity Cabernet Franc za 30-40 PLN odpowiadamy, że zdecydowanie tak! Trzeba tylko mieć ambitnego menedżera w dziale z winem, jakiego ma ursynowski Leclerc.

Za tydzień postaramy się już jednak, żeby talerz też był pełen;) Do następnego!

A&W

Degustacje innych wtorkowiczów znajdziecie pod linkami: