Winne wtorki: białe, wytrawne Węgry

Udostępnij ten post

Tematem dzisiejszych Winnych Wtorków są „białe wytrawne Węgry”. Nie było nas już jakiś czas we wtorkowych degustacjach, więc najwyższa pora dołączyć znowu. Nasza dzisiejsze notatka to zupełny spontan 🙂 W lodówce mieliśmy kupione już jakiś czas temu wino, które czekało na swoją kolejkę i potrzebowaliśmy impulsu, żeby je otworzyć. I właśnie nadszedł właściwy moment dla Pocok a Szantasban Eger 2011, Bolyki . Wino to kupiliśmy podczas degustacji win tego producenta. Można je również dostać w dekanter.pl za 46 PLN. Strona Janosa Bolyki jest, niestety, w języku węgierskim, więc całą informację mamy ze strony Dekantera. W skrócie – w 2003 roku Janos Bolyki odziedziczył mieszkanie i samochód w Budapeszcie. Sprzedał je i za te pieniądze kupił 11 ha winnic w Eger. Degustowana przez nas butelka to blend – Királyleányka, Harslevelu, Sauvignon Blanc i Olaszriesling. I rzeczywiście – dużo dzieje się w tym winie. Kolor lekko złoty, błyszczący i tłusty. Bardzo ładny. Nos kwiatowy z dodatkiem moreli i brzoskwini. Głęboki i elegancki. W smaku trochę „sztywne”, akcenty wytrawnego dżemu morelowego ze skórką pomarańczową. Matowa faktura. Trochę płaskie w końcówce. 87/100 Generalnie bardzo przyzwoite wino. No i ta etykieta z chomikiem… 😉

Podczas degustacji wina, zastanawialiśmy się, co do niego przygotować. Postawiliśmy na klasykę – sałatę z pieczonymi burakami i kozim serem . Tak się szczęśliwie złożyło, że wszystkie składniki mieliśmy w lodówce 🙂 Aby zrobić sałatę – buraki myjemy, suszymy, nacieramy oliwą i pieczemy w 180-200°C około 1 godziny (w zależności od wielkości – należy sprawdzać co jakiś czas widelcem, czy są już miękkie). Można je też ugotować. Po wyjęciu z piekarnika czekamy, aż wystygną, obieramy ze skóry i kroimy w kostkę. Czerwoną cebulę kroimy w szóstki albo ósemki w zależności od wielkości i obtaczamy w oliwie z oliwek; wkładamy do piekarnika na około 20 minut pod koniec pieczenia buraków. Po wyjęciu buraków i cebuli obniżamy temperaturę do 150°C i prażymy na płycie orzeszki piniowe. Należy uważać, żeby ich nie zrumienić za bardzo. Do tej sałaty będziemy używać pleśniowego koziego sera. Najlepiej roladkę. Ją też kroimy w kostkę. W misce mieszamy oliwę z oliwek extra vergine, ocet balsamiczny (ten słodszy, starzony), dodajemy buraki, cebulę (razem z oliwą z pieczenia, jeśli coś się zachowało na płycie) oraz kozi ser. Mieszamy dokładnie i doprawiamy solą i pieprzem. Na talerzach układamy miks sałat, a na nim buraki z cebulą; posypujemy orzeszkami piniowymi.

Wydawało nam się, że Pocok a Szantasban Eger 2011, Bolyki da radę do sałaty z pieczonymi burakami i kozim serem i rzeczywiście nie było najgorzej. Wino było zdecydowane w smaku. Morelowe akcenty dobrze pasowały do nut balsamicznych sosu i tłustości koziej rolady dojrzewającej. W końcówce zostawała jednak delikatna gorycz, co jest niewielkim minusem. Generalnie jednak byliśmy zadowoleni.

Ale wino z wielkim zielonym chomikiem na etykiecie…? Tego żeśmy wcześniej nie próbowali 😉

Degustacje innych wtorkowiczów znajdziecie pod linkami:

Do następnego!

A&W