Winne Blogi szukają idealnych win na randkę

Udostępnij ten post

fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl
fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl

WALENTYNKI mamy je na szczęście za sobą 😉 Udało Wam się zaprosić partnerkę bądź partnera na wieczór we dwoje. Przygotowaliście swoje popisowe danie (lub też selekcję chipsów i paluszków z lokalnego sklepu), świeczki zapalone, kieliszki na stole (wiadomo przecież, że nic tak nie poprawia atmosfery jak wino). Pojawia się tylko pytanie co nim napełnić? Wiadomo, że w takich chwilach chcemy, aby wszystko było idealnie. Niepijalne wino, które po przełknięciu staje w gardle może przekreślić dni żmudnych przygotowań i zepsuć wizerunek „bywalca świata”.

Jak więc uniknąć wpadki? Jakie butelki są bezpieczne i niezawodne? W końcu, które najlepiej wpiszą się w randkowy nastrój? Wbrew pozorom odpowiedzi na te pytania nie okazały się oczywiste, a eksperyment z doborem wina na randkę, który przeprowadziliśmy w gronie pozostałych Winnych Blogów (nie tylko dla okazji Walentynek) w składzie: Tomasz Kolecki-Majewicz, Olaf – PoWINOwaci, Robert – Winiacz, Michał – Wine Trip Into Your Soul, Marta i Gabriel – Do Trzech Dych; przyniósł nieoczekiwane rezultaty.

Wina degustowane były w ciemno, a naszym zadaniem było wskazanie: jak dosadnie, dana butelka wpasuje się w randkowe klimaty? Przyjęliśmy skalę: akceptowalne (1), czemu nie (2), polecane (3), rekomendowane (4), wyśmienite (5). Poniżej wyniki już pod odpakowaniu butelek.


Musujące:

fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl
fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl

Cava Brut Prestige NV (importer: Marks&Spencer, cena w promocji 31,99 zł, regularna 39,99 zł) – ładna owocowość w nosie, a do tego trochę chlebowej skórki. W ustach dobrze kwaskowe, aczkolwiek dość płaskie z goryczkowym finiszem. Wino „złotego środka”, niewybijające się w żadną stroną, ale ta jego neutralność na randce może być zaletą. Stąd dałem mu ocenę 3/5 (taka też byłą średnia ocena pozostałych blogerów).

Jacob’s Creek Chardonnay Pinot Noir Brut Cuvée (ogólnodostępne w cenie ok. 30 zł) – nos zamknięty, trochę mało wyraźny, z lekką pszczelą nutą. Usta również raczej szare, z nutami przejrzałych jabłek. Wydało mi się mniej atrakcyjne od poprzednika i stąd ocena 2/5 (średnia 2,71).

Proscecco Extra Dry Minini (DaWino, cena 39,90 zł) – w nosie dużo nut tropikalnych (głównie banan), ale i trochę gruszki. Usta początkowo goryczkowe, później ujawnia się kwaskowość. Wino idealne dla osób na co dzień z winem niezbyt obeznanych. Dla takich też na randkę to dobry wybór. Ocena: 3 (średnia 3).

Col de’Salici Prosecco Veneto Extra Dry Valdobbiadene Superiore DOCG 2013 (Dolio Vini, 34 zł) – nos lekko chemiczny, bananowo-jabłkowy. W ustach landrynkowe, bardzo musujące. Na randkę nie w moim guście, dlatego daję 2/5 (średnia 2,5).

Sileni Sparkling Sauvignon Blanc NV (Trezor Wines, 49 zł) – wzbudziło liczne kontrowersje, pachnące marakują, suszonymi kandyzowanymi tropikalnymi owocami, w ustach warzywne, z nutami cebuli i niską kwasowością. Samo w sobie było niestandardowe, nieszablonowe i ciekawe. Jednak w kontekście randki we dwoje dawałoby zbyt dużo ekstremalnych doznań, stąd 1/5 (średnia 1,85).

fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl
fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl

Moscato Frizzante IGT Veneto (Vinotrio, 37 zł) – o smaku posłodzonego Vibovitu i moreli, do tego w nosie trochę cytryn. Zupełne nie mój styl, ale myślę, że gdyby podać go mocno schłodzone, kobiety oszaleją. Daję 4/5 (średnia 3).

Bellavita Lambrusco dell’Emilia Amabile (Picolla Italia, 18,99 zł) – w zapachu jagodowe, ale przy tym niezbyt czyste. W ustach zaskakująco płaskie, poza cukrem nic się nie dzieje, nawet bąbelki nie ratują sytuacji. Na randkę będzie zbyt mdłe. Ocena 1/5 (średnia 1).


Białe:

fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl
fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl

Stiftskellerei Heiligenkreuz 1983 Beerenauslese Welschriesling (import własny) – gwiazda wieczoru. O przepięknym złotym kolorze. W nosie zapach lipowego miodu z odrobiną nut maślanych, siana i ziół. W ustach bardzo dobra kwasowość pigwowej marmolady. Dla mnie wino przepiękne, chciałbym takie pijać na randkach, ale dla przeciętnego konsumenta takie słodkie, starzone wina mogą być trudniejsze w odbiorze, dlatego daję mu 4/5 (średnia 4).


Różowe:

fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl
fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl

Carlo Rossi White Zinfandel (ogólnodostępne, ok. 25 zł) – w nosie charakterystyczny aromat suszonych pomidorów i truskawek. Nie za wiele owocu, za grosz tanin. Owocowy kompocik bez drugiego dna. Osobiście takie wina nie chciałbym pić, ale podejrzewam, że na randkę może stanowić naprawdę dobry, bezpieczny wybór. Sam daję mu 3/5 (średnia 3).


Czerwone:

Bertello Lange Dolcetto 2013 (Trezor Wines, 42 zł) – „wejście smoka” z utlenionym zapachem mentolu i śliwek w occie. W ustach typowa dla Dolcetto niska kwasowość, ale za to dobre taniny i smak wiśni oraz pestek. Mimo utlenienia butelka wciąż ciekawa, z tym, że raczej nie w kontekście romantycznego spotkania we dwoje. Ocena 2/5 (średnia 1,71).

Covinca Marqués de Longares Garnacha 2013 (Winny Przystanek, 31 zł) – wyważony, czy wręcz schowany zapach, usta lepsze – ładnie kwaskowe, choć całość szypułkowa i zielona. Wszystko mało skoncentrowane z wyraźną dominacją kwasowości, która ponownie nie predestynuje tej butelki na randkę. Oceniam na 2/5 (średnia 1,85).

Azelia Dolcetto d’Alba 2013 (Winoblisko, 48 zł) – ładnie owocowy nos (wiśnie i czereśnie), w ustach znów wiśnie tym razem w czekoladzie i sporo tanin. Lekkie wino, żywe i świeże, choć przydałoby się mu więcej ciała. Ocena 2/5 (średnia 2,14).

fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl
fot. Olaf Kuziemka powinowaci.pl

El Sol Espana (ogólnodostępne) – lekko konfiturowy nos, w ustach słodziutki syropek, bez tanin i kwasowości. Znów wino, które osobiście omijałbym szerokim łukiem, ale na randkę daję mu 2/5 (średnia 2,57).


Podsumowanie:

Nasz panel potwierdził zasadę, że na randkę najlepiej sprawdzą się wina słodkie i półsłodkie. Ewentualnie musujące, ale jeśli już to takie, które mają w sobie więcej charakteru (np. Cava, lub jakieś lepsze Prosecco). Obiektywnie dobre, wytrawne butelki mogą się wydać nieco zbyt wymagające, zwłaszcza dla początkowych winomanów. Tym niemniej warto już na samym początku tego związku, rozpocząć winną edukację i zamiast przemysłowych wersji szukać win, w których wspólnie się zakochacie.