O2Y – arcysmaczne nowinki z Jury i okolic

Po sukcesie ubiegłorocznej, pierwszej edycji HokusPokus Wines Fest (pisałem o niej w tym artykule – HokusPokus Wine Fest – udany debiut w Ostrawie), wybrałem się do Ostrawy ponownie, na kolejne wydanie tego wydarzenia. W tym roku co prawda liczba winiarzy spoza Czech była znacznie mniejsza, a to na nich głównie ostrzyłem sobie zęby, ale za to spotkałem jednego, którego osobowość i wina absolutnie skradły moje serce.
Egzotyczne trio
O2Y to projekt z Jury, jednego z najbardziej dynamicznych jeśli chodzi o naturalne winiarstwo regionów Francji. Producent ma swoją siedzibę w miasteczku Poligny i jest owocem współpracy niecodziennego trio francusko-japońskiego Oliviera Guala, Yves Roya i Yoshiego Kurody – stąd też nazwa (O czyli Olivier i 2Y czyli Yves i Yoshi). Jak to się w ogóle zaczęło?
Yoshi i Yves poznali się podczas studiów na Lycée Viticole. Zwłaszcza historia tego pierwszego jest niesamowita, bo Yoshi w Japonii pracował jako cieśla, ale tak wciągnął go świat naturalnych win, że postanowił wyjechać do Francji, aby je lepiej poznać, a zaczynając studia ledwo mówił po francusku. Olivier znów przed długi czas zajmował się głównie odnawianiem zabytkowych samochód – jak sam mi opowiadał zrodziło to w nim też pasję kolekcjonerską, którą przekłada też na winiarstwo. Oprócz win ze swoich własnych winnic (nie mają ich wiele, bo ledwie ok. 2,5 ha), chłopaki skupują też grona od różnych producentów. Choć Olivier co roku mówi sobie, że starczy już tych dodatkowych etykiet, za każdym razem nie może się powstrzymać, gdy trafia się okazja kupienia świetnych owoców od jakiegoś zaprzyjaźnionego winiarza. Stąd oprócz win z Jury w ofercie O2Y znajdziecie pozycje z Alzacji, Sabaudii, Beaujolais, Burgundii, czy Langwedocji.
Jeśli chcecie dowiedzieć się trochę więcej o samym klimacie Jury, przeczytajcie mój artykuł, który powstał po wizycie w regionie kilka lat temu:
Spróbowane wina
Wina O2Y nie są dostępne w Polsce, ale oczywiście dostaniecie je w HokusPokus. W festiwalu uczestniczyłem na własny koszt.



O2Y Nez Ö Bulles Vin de France 2022
Już pierwsze wino (będące pet-natem) było sporym zaskoczeniem, bo mamy tutaj mieszankę odmian marsanne i roussanne. Są one zwykle kojarzone z Doliną Rodanu, tymczasem owoce pochodzą jak najbardziej z Jury.

Wino jest bardzo apetyczne, ma dużo mocnej gruszkowo-jabłkowej owocowości, ale też dodatek nut kwiatowych. Po tych dwóch odmianach nie ma co się spodziewać wysokiej kwasowości, ale jest jej tyle, by wino zachowało soczysty, świeży charakter. W finiszu pojawiają się również ciekawe nuty przyprawowe. To radosny pet-nat, idealny na nadchodzącą wiosnę. Bardzo dobre- (89/100).
O2Y Catamini Vin de France 2022
Po tą nazwą ukrywa się znów aligote pochodzące z Meursault, jednej z renomowanych gmin z Burgundii. Połowa owoców jest przez 14 dni macerowana na skórkach.

Mimo tej maceracji mamy do czynienia z winem o raczej białym charakterze, bez jakiś offowych akcentów. Jest jedynie delikatnie aromatyczne (poobijane jabłka, skórka cytrynowa), ale w ustach świetnie kremowe, śmietankowe. W smaku wychodzi więcej owocowej słodyczy (brzoskwinie, gruszki), ale końcówka jest znów cytrynowa i słona. Całość ma świetną energię, ale też sporą głębię. Bardzo dobre+ (91/100).
O2Y L’Autre P’tit Nico Côte du Jura
W tym nierocznikowym winie znajdziemy mieszanką dwóch roczników typowej dla Jury odmiany savagnin (1/3 z 2021 i 2/3 z 2022). Zbiory w 2021 były bowiem wyjątkowe niskie, a dodatkowo wino bardzo wolno fermentowało, stąd ekipa O2Y postanowiła podkręcić je nieco dodatkiem młodszego rocznika. Owoce pochodzą z dwóch działek w miasteczkach Villette-les-Arbois i Poligny.

Efekt jest świetny, bo zapach tego wina przywodzi na myśl spacer brzegiem wzburzonego morza – jest jodowy, mineralny, bardzo świeży i mocny. Również w ustach bardzo słone, mocno cytrynowe, smakuje wręcz jak woda z ostrygowej muszli. Coś pięknego i emblematyczny przykład mineralności w winie. Znakomite (93/100).
O2Y Passé Simple Chardonnay Arbois 2020
Idziemy do kolejnego wina, chardonnay z Jury, które dojrzewało w dębowych beczkach przez 48 miesięcy (!), a butelkowane było ledwie 2 tygodnie przed spróbowaniem.

Po tak długim pobycie w dębie spodziewałbym się wina bardziej ewoluowanego, może w delikatnie utlenionym stylu, tymczasem ono wprost bucha chrupkim, jabłkowym owocem. W ustach jest sprężyste, pełne energii, z dobrą kwasowością, ale też maślano-śmietankowym ciałem. Powiedziałbym, że to najnowszy rocznik, a nie wino z 2020 roku – jak chłopaki tego dokonali pozostaje ich tajemnicą. Bardzo dobre+ (91/100).


O2Y L’Etranger Vin de France 2022
Opuszczamy na chwilę Jurę, by zameldować się przy viognier z Beaujolais – znów to źródło owoców jest zaskakujące, bo chyba nie próbowałem do tej pory tej odmiany z tego regionu. Po krótkiej maceracji ze skórkami wino dojrzewało w dużej beczce.

Viognier jest zwykle odmianą dość masywną, ale tutaj (zgodnie z nazwą wina) pokazuje on inne, nieznane oblicze. Mamy bowiem sporo jabłkowego owocu z dodatkiem akcentów kwiatowych, ale też cytrynowej i limonkowej skórki. W ustach faktycznie już dość pełne, lekko woskowe, ale w finiszu znów kwaskowe, z przyjemnie zaznaczonymi garbnikami. Bardzo smaczne, ale też poważne, można dać mu jeszcze 2-3 lata dojrzewania. Znakomite- (92/100).
O2Y Chouchou Vin de France 2022
Żeby zaś nie było nudno, to przegląd białych win zakończyliśmy alzackim rieslingiem z owoców z gminy Eguisheim. Wino fermentowało i dojrzewało na osadzie w dużych beczkach przez 12 miesięcy.

Zapach jest typowy, świeży, soczysty, mocno jabłkowy, cytrynowy, lekko woskowy. W ustach owocowość skręca w stronę grejpfruta, a dojrzewanie na osadzie dodało temu rieslingowi mocniejszego ciała, lekkiej kremowości i pieprznego finiszu. Bardzo dobre+ (91/100).


O2Y Le P’tit Nico Côte du Jura 2022
Pierwszą czerwienią była moja ulubiona odmiana z Jury, czyli poulsard uzupełniona o 20% trousseau. Owoce pochodzą z niewielkiej działki przyjaciela Oliviera, Nicolasa Boudiera. Winogrona są pozbawiane szypułek i przechodzą 14-dniową macerację karboniczną (fermentują bez wstępnego rozgniecenia owoców).

Wino jest obezwładniające w swojej mocnej, aromatycznej owocowości. Mamy tutaj pełną gamę czerwonych owoców: maliny, truskawki, poziomki, czereśnie, niedojrzałe wiśnie. W ustach wyraziste, kwaskowe, o lekkiej, ulotnej strukturze, z delikatną lotną kwasowością, która jeszcze dodatkowo podbija ten świeży owoc. Finisz jest za to bardzo długi, energetyczny, lekko pieprzny. Piękne wino w stylu, który uwielbiam. Znakomite- (92/100).
O2Y Papillon Vin de France 2022
Kolejne czerwone wino powstaje już w 100% z trousseau. Tutaj mamy znów macerację karboczniczną odszypułkowanych gron.

W porównaniu do poprzednika wino jest mocniejsze, obok wiśniowej owocowości mamy też sporo nut leśnych (jeżyny, suche igliwie). W ustach dochodzi też ziemistość, wysoka kwasowość i długi garbnikowy finisz. Całość zachowuje świeżutki wyraz, ale nabiera dodatkowych odcieni i kolorystyki. Znakomite- (92/100).
O2Y La Tepe Aux Loups Vin de France 2023
„Głowa wilka”, bo tak brzmi nazwa tego wina, to czysty pinot noir. Maceracja karboniczna w tym przypadku trwa 5 tygodni.

Typowy dla pinota zapach w postaci kwaskowych wiśni, czerwonych kwiatów, dojrzałych truskawek. Na podniebieniu chrupkie, lekkie, z pestkowymi garbnikami, mocnym wiśniowym owocem i niuansem ziemisto-ziołowym. Dość klasyczne w wyrazie, z dobrą energią. Bardzo dobre+ (91/100).
O2Y Vinum Bibo Vin de France 2022
Po pozycjach z Jury przyszła też kolej na wina z innych regionów. Pierwszym było gamay, tym razem klasycznie z Beaujolais. Owoce pochodzą z trzech działek, każda o innym podłożu: granit, marl i wapień. Winogrona znów przechodzą macerację karboniczną.

Pachnie soczyście, wiśniowo, bardzo purystycznie, świeżo. Również w ustach producentowi udało się wydestylować esencję owocowości gamay i zamknąć ją w tej butelce. Do tego dochodzi wysoka kwasowość i całkiem mocne, ale też żywe, drapiące garbniki. Świetne gamay, nic dodać, nic ująć. Znakomite- (92/100).
O2Y Syracuse Vin de France 2022
Przegląd win od O2Y kończymy na syrah. Owoce pochodząc w tym przypadku z rodańskiego regionu Costières de Nîmes.

To rzeczywiście syrah w południowym, dość pełnym stylu. Mamy więc mocną, słodkawą, śliwkową owocowość, która zachowuje jednak odpowiedni poziom soczystości i nie wpada w nuty suszone, czy przesmażone jak zwykle bywa w przypadku win z południ Francji. Obok owocu pojawia się też śródziemnomorska makia, szczypta ziemistości i wyraźna pieprzności (zwłaszcza w taninach). Bardziej smakowały mi wcześniejsze, lżejsze wina, ale temu syrah też nie można odmówić klasy. Bardzo dobre (90/100).
Próbując win Oliviera czułem się trochę jak dziecko otwierające jajka z niespodzianką – nie mogłem się spodziewać, co dokładnie znajdę w środku. Ale ta jazda (momentami bez trzymanki) była szalenie wciągająca i bez dwóch zdań wina O2Y były dla nie największym odkryciem tego dnia.