Lidl i wina z Półwyspu Iberyjskiego

Powoli staje się tradycją, że Lidl wraz z promocyjnym tygodniem kulinarnym, wstawia na swoje półki kilka nowych butelek o tej samej geograficznej tematyce. Tak było przy okazji tygodnia greckiego, włoskiego, a teraz to samo mamy wraz z wizytą na Półwyspie Iberyjskim. Do spróbowania jest kilkanaście butelek (trudno policzyć pełną ilość ze względu na panujący w naszym Lidlu mały rozgardiasz). Póki co postanowiliśmy przetestować cztery pozycje:
Nobre Colheita Alvarinho Vinho Verde 2014 (17,99 zł) – nie do końca rozumiemy dlaczego w dwóch największych sieciach dyskontów Viho Verde pojawiło się dopiero, gdy fala upałów już nas minęła. Miesiąc temu „zielone wino” byłoby niekwestionowanym pierwszym wyborem na winnych półkach. W nosie chłodne i kamienne z delikatnym melonem w tle. Usta oczywiście kwaskowe, lekko owocowe ze słonawym finiszem. Nie ma zbyt dużo ciała, ale całość jest przyjemna i nieco poważniejsza od butelki Vinho Verde z Biedronki. Dobre+.
Abadia Mercier Merlot 2014 (9,99 zł) – jeden z mniej lubianych przez nas szczepów tym razem w cenie mocno dyskontowej. Kolor burgundowy z fioletowymi refleksami. W nosie z nutami zielonymi, szypułkowymi z wiśniowo-warzywnym tłem. W ustach mało kwaskowe i ponownie wiśniowe. W finiszu delikatne taniny. Całość mięciutka jak na Merlota przystało. W tej cenie nie można nic winu zarzucić. Przyjemna, codziennie, niezobowiązująca butelka. Dobre.
Altos de Tamaron Ribera del Duero Roble 2014 (13,99 zł) – przechodzimy do czerwonych win apelacyjnych. Pierwsze z nich to butelka z doliny rzeki Duero (czy też portugalskiego Douro). Termin roble to oznaczenie wina, które leżakuje w beczce mniej niż jest to wymagane dla win oznaczonych jako crianza (o których mowa poniżej). W nosie na pierwszym planie ponownie dominują nuty warzywne. Usta o łagodnej kwasowości i takich samych taninach. Bez większego wyrazu, co więcej z lekko chemicznym posmakiem. Średnie-.
5 Oros Rioja Crianza 2012 (22,99 zł) – unikamy hiszpańskich win, które są zdominowane przez beczkowe aromaty. Tu mieliśmy nadzieję, że butelka kategorii crianza, czyli spędzająca w beczce 12 miesięcy, nie będzie miała stłamszonej owocowości. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Kolor jest ciemny, nieprzezroczysty, głęboki. W nosie co prawda w pierwszej chwili wyczuwamy alkohol, ale po chwili wino się oczyszcza. Pojawiają się akcenty zwiędłych liści, lukrecji, buraczków i dojrzałych śliwek. Usta o zachowanej, dobrej kwasowości, śliwkowe i kończące się szorstkimi taninami. Niestety, pośrodku tych klamer brakuję czegoś co wypełniałoby lukę. Mimo to dobre+.
Przetestowane przez nas wina pokazały, że nawet w niższych rejestrach cenowych Półwysep Iberyjski może zaoferować nam ciekawe butelki. Na 3 września Lidl zapowiedział prezentację „win iberyjskich”, będziemy więc mieli okazję zapoznać się z całością selekcji, a o wynikach na pewno szybko poinformujemy.