Hiszpański „Budbreak 2024” u Mielżyńskiego [część I]

Udostępnij ten post

Jak co roku Robert Mielżyński zaprosił swoich klientów na „Budbreak Party”. Za każdym razem na to wydarzenie przyjeżdżają do Polski znamienici producenci z portfolio tego uznanego importera, aby zaprezentować swoje wina. W godzinach południowych jest degustacja dla branży (w której miałem przyjemność uczestniczyć), a wieczorem wszystkich tych win mógł spróbować każdy, kto pojawił się w warszawskiej restauracji Roberta przy ulicy Burakowskiej.

Zawsze te spotkania mają regionalny wspólny mianownik. W tym roku przyjechali producenci z Hiszpanii, dzięki czemu spróbowałem katalońskich musiaków od Gramony, oraz win z regionu Rioja od Valserrano, LAN i Roda. To była świetna degustacja.

Przyznaję jest się czym z Wami dzielić, dlatego postanowiłem opublikować dwa odcinki z tego wydarzenia. Najpierw przekażę Wam moje wrażenia po spróbowaniu win droższych i od mniejszych producentów Gramony i Rody, a już za tydzień zapraszam na bardziej egalitarną półkę z Rioja. Tam też jednak nie zabraknie tych topowych, droższych win.

Gramona to producent win musujących z Penedes (30 km na południe od Barcelony). Ze swoimi 140-letnią historią jest pionierem długo dojrzewających na osadzie win produkowanych metodą szampańską. Jest też jednym z secesjonistów-rebeliantów apelacji Cava. Zdominowane przez masowych producentów – Freixenet i Codorniu, konsorcjum Cava nie promowało jakościowych win dbając raczej o prymat ilości w tym równaniu. Nic dziwnego, że najlepsi stworzyli swój własny klub – Corpinnat. Oprócz Gramony w jego skład weszli też, między innymi tak znamienici producenci jak Recaredo, Llopard czy Torello. Zapamiętajcie więc nazwę Corpinnat jako jakościową alternatywę dla apelacji Cava.

Zaczęliśmy od Gramona Imperial 2018, cena: 192 PLN (95/100) – to klasyczny kataloński blend z przewagą xarel-lo, a wino dojrzewało na osadzie 5 lat. Zapach jest fantastycznie cytrusowy z piękną chlebową nutą i migdałowym wykończeniem. W ustach super kwasowe, ultra-świeże z nutami papierówki, cytryny i limonki. Czyste, krystaliczne, bardzo owocowe. Elementy drożdżowe, autolityczne są delikatne i świetnie wkomponowane. Lekka, elegancka kremowość w długiej końcówce. Absolutnie znakomite.

Kolejnym winem był ekstremalny, wytrawny Gramona Il Lustros Brut Nature 2013, cena: 304 PLN (93/100) kupaż 70% xarel-lo i 30% macabeu oraz aż 97 miesięcy dojrzewania na drożdżowym osadzie. Ma dymno-chlebowy, twardy zapach z migdałowo/orzechowym dodatkiem, jest też trochę „zbitych” jabłek. Kwasowość mamy średnią (+) i wino jest zaskakująco krągłe jak na wersję bez dodanego cukru. Dużo nut bułczano-chlebowych, drożdży i dojrzałego jabłka. Długie, poważne, medytacyjne.

Gramona Mart Penedes 2023 (89/100) to właściwie vin gris czyli bardzo delikatnie wybarwione rose z bardzo rzadkiego szczepu xarel-lo vermell (czerwonej mutacji xarel-lo). Fermentacja jest zatrzymywana przez obniżenie temperatury przez co zostajemy z winem o niższym alkoholu i wyższym cukrze resztkowym. Wino pachnie poziomkami, truskawkami, jabłkami z pewnym dymnym akcentem. Smak jest świeży, z przyjemną kwasowością i znakomicie wkomponowanym cukrem. Średnia (+) końcówka. Komercyjne, ale bardzo dobrze zrobione wino. Super butelka na lato.

To dosyć młody jak na Rioję projekt, bo z końca lat 80-tych XX wieku. Wystartowali w 1987 roku i od tej pory rozrastali się i modernizowali już cztery razy. Korzystają tylko ze swoich gron, fermentacja prowadzona jest w zbiornikach z francuskiego dębu, a wina dojrzewają w 100% we francuskich barriques. W 2009 roku założyli winnicę w Robera del Duero – Corimbo. Posiadają też gaje oliwne na Majorce.

Zaczęliśmy od Bodegas Roda Sela 2021 cena: 113 PLN (91/100) Owoce pochodzą z 15-30 letnich krzewów. Towarzyszami tempranillo są garnacha (7%) i graciano (4%), a wino dojrzewało 12 miesięcy w używanych barriques. Zapach jest lekko funky i bardzo owocowy (truskawki). Do tego dochodzi goździkowa przyprawa. Na podniebieniu czujemy wysoką kwasowość i dużą, ale kulturalna taninę. Mineralne, z wytrawnym owocem i przyprawami. Do tego mocna struktura i trochę ziemistości oraz długa ziołowa końcówka. Mocna rzecz – nie dla każdego.

Potem przeszliśmy płynnie do win sygnowanych RODA. Bodegas Roda Roda Reserva 2020 cena: 191 PLN (93/100). To znowu mamy malutki dodatek garnachy i graciano. Wino dojrzewało 14 miesięcy w baryłkach – 40% nowych i 60% drugiego użytku. Potem jeszcze 22 miesiące w butelce przed wypuszczeniem na rynek. Nos jest elegancki, leciutko wycofany z truskawkowo-czereśniowym owocem i cynamonowym szlifem. Piękna średnia (+) kwasowość, a tanina piaskowa i super ułożona. Delikatna nuta czekoladowa w długiej końcówce. Wino ma ładną wytrawność, ziemistość, ale też lekkość. Świetna robota.

Bodegas Roda Roda I Reserva 2019 cena: 309 PLN (95/100) to wino, w którym 5% dodatek graciano towarzyszy tempranillo. Wino dojrzewało 16 miesięcy w barriques, 50/50 nowych i drugiego użycia, a potem jeszcze 20 miesięcy w butelce. Gęsty, ciemno rubinowy kolor. Mocny nos – zaokrąglony czereśnią, ze śliwką i truskawką, a także miętą i tytoniem. Usta mineralne z mocną taniną o świetnym potencjale i wysoką kwasowością. Tytoń, twardość, koncentracja, wytrawność i super długość. Trochę kakao, gorzkiej czekolady i czereśniowego owocu. Po prostu wow!

 

Teraz przenosimy się do Ribery del Duero i degustujemy dwa wina z tamtejszej posiadłości Rody. Oba to 100% tinta del pais (tempranillo). Bodegas Roda Corimbo 2019 cena: 137 PLN (90/100) przechodzi spontaniczną fermentację i dojrzewa 14 miesięcy w 225-litrowych beczkach, z tego 80% francuskich i 20% amerykańskich. Zapach jakby leciutko jeszcze zamknięty, herbaciany z nutką czekolady i czereśni. W ustach mamy niestety trochę gryzącego alkoholu i mocnej waniliowej beczki. Tanina jest muskularna, a finisz długi, słodkawy, czereśniowy. Książkowa Ribera – w ciemno nie do pomylenia.

Bodegas Roda Corimbo I Reserva 2017 cena: 269 PLN (93/100) powstaje z owoców z 60-letnich krzewów. Wino dojrzewało w takich samych beczkach jak poprzednik, tylko 2 miesiące dłużej. Nos jest znakomicie skoncentrowany, ziołowy, bazaltowy, tytoniowy, truskawkowy i czekoladowy. W tym winie wszystko jest jakby pod bezpieczną kontrolą. Tanina jest ułożona, jest czereśniowy owoc, przyprawowo-beczkowa nuta i słodkawo-czekoladowa, długa końcówka. Czego chcieć więcej?

Na koniec powracamy do Riojy. Bodegas Roda Cirsion 2019 cena: 175 EUR (97/100) to 88% tempranillo i 12% graciano z wyselekcjonowanych najlepszych, najlepiej dojrzałych kiści. Mamy też 8 miesięcy dojrzewania w tylko nowych barriques z francuskiego dębu. Zapach jest piękny i elegancki, super skoncentrowany, owocowy (truskawki, czereśnie, ciemne i czerwone śliwki). Jest leciutka słodycz i soczystość. Średnia (+) kwasowość i fantastycznie elegancka, atłasowa tanina. Świeży owoc, ale nie muskularny tylko wykwintny oraz bardzo długi śliwkowy finisz z nutami przejrzałej czereśni i leciutkim cynamonem. Fenomenalne, kuszące, z jednej strony łatwe, a z drugiej tak wielowarstwowe i wysublimowane. Perfekcyjne!

Zawsze warto wpaść do „Mielża” na Budbreak. Wieczorem nie tylko spróbujecie za darmo win, na które trudno sobie pozwolić, ale także posłuchacie przyjemnego koncertu czy też DJ, a dzieci poskaczą sobie na specjalnie przygotowanych trampolinach. Za tydzień o dwóch kolejnych producentach z Rioja, a ja już jestem ciekawy czym pan Robert zaskoczy nas w 2025 roku.

Do następnego!

W