Dietetycznie: pikantna sałata z łososiem i mango

Udostępnij ten post

Skończyło się świąteczno-noworoczne obżarstwo – czas wrócić do formy. Dziś więc u nas początek „okresu naprawczego” 🙂 W nasze plany wpisuje się idealnie zimowa – bo lekko rozgrzewająca – sałata z mango i wędzonym na ciepło łososiem . Pomysł na tę sałatę przyszedł nam do głowy dużo wcześniej, stąd wielokrotnie już przepis ten służył nam przy okazji różnych spotkań czy też jako szybki posiłek po pracy. Wszystko zaczęło się od wina 😉 Któregoś razu przy okazji wizyty w Leclercu kupiliśmy (w lekkim pośpiechu) Bouquet Blanc Tulbagh 2013, Theuniskraal . Chcieliśmy spróbować czegoś nowego, a tej południowej Afryki nie znaliśmy, nie widzieliśmy jej też we wcześniejszej leclercowej ofercie. Jakość win z RPA jest różna, więc tu kierowaliśmy się ceną – 36 PLN dawało szansę na sukces. Po powrocie do domu i analizie kontretykiety okazało się, że jest to wino słodkie… Musiało poczekać więc na konkretną okazję. Ta się nadarzyła dwa miesiące później, gdy komponowaliśmy tę sałatę.

Tulbagh to region słabo opisany w dostępnej literaturze, wiec posiłkujemy się stroną producenta. Położony jest 120 km na północny wschód od Kapsztadu w kotlinie pomiędzy górami Obiqua, Winterhoek i Witzenberg, które to wzgórza dają mu bardzo dobre warunki dla uprawy winogron. Posiadłość Theuniskraal datuje się na rok 1699, a pierwsze krzewy zostały posadzone przed 1785 rokiem. Generalnie, jak zauważyliśmy, afrykańskie winnice chwalą się swoją historią. Nie wiemy jednak, ile prawdy jest w tych bujnych opisach na stronach internetowych producentów, a ile wprawnego marketingu. Prawdziwa historia winnicy zaczyna się dopiero chyba w 1927 roku, kiedy została kupiona przez obecnych właścicieli – rodzinę Jordaan. Od tamtego czasu trwa systematyczna ekspansja tej dziś 140 ha winnicy. Oprócz odmian charakterystycznych dla RPA, uprawiają jeszcze Rieslinga, Gewurztraminera a także Muscat. Bouquet Blanc Tulbagh 2013, Theuniskraal to właśnie blend tych dwóch ostatnich szczepów. Kupażowanie następuje po indywidualnej winifikacji w stali. Kolor ładny – jasno złoty. Nos bardzo przyjemny i lekki. Delikatnie słodki z korzenną nutą, majaczącą gdzieś z tyłu. Usta o bardzo dobrej kwasowości, która zdecydowanie spina to wino. Z nut słodkich pojawia się trochę miodu lipowego. Poza tym ciekawe ziołowo-rumiankowe akcenty. Fajna rzecz. 86/100 Wino to importuje Winosfera i w ich sklepie można kupić taniej niż w Leclercu – za 33 PLN.

Sukces sałaty z mango i wędzonym na ciepło łososiem zależy w dużej mierze od produktów. Łosoś powinien być delikatnie słodki, trochę dymny i dosyć tłusty, a mango – dojrzałe w „punkcie”, czyli ani nie za twarde i chrupiące, ani nie miękkie i rozlazłe. To ważna sprawa. Na początek mango obieramy ze skóry, kroimy w kostkę i dodajemy do miksu sałat. Przygotowujemy sos. Po raz pierwszy w Winniczku skorzystaliśmy do jego produkcji z gotowego półproduktu – popularnego „słodko-pikantnego sosu chili” firmy Tao Tao. Reszta proporcji podanych poniżej jest dosyć luźnych i można nimi manipulować według smaku. Do miseczki wlewamy 3 łyżki sosu Tao Tao, do niego dodajemy podobną ilość oleju z pestek winogron albo rzepakowego, a także sok z około pół cytryny. Dodajemy posiekaną w paseczki papryczkę chilli (pozbawioną nasion). Całość mieszamy sos aż do uzyskania zawiesistej konsystencji, podobnej do winegretu. Papryczkę chilli wcześniej sprawdzamy na ostrość a dodajemy jej tyle, żeby nie zabiła smaku reszty składników. Sos dolewamy do sałaty z mango i mieszamy. Na talerzu układamy sałatę, na wierzch kładziemy kawałki wędzonego na ciepło łososia i posypujemy pokrojoną w cieniutkie piórka czerwoną cebulą. Gotowe.

Bouquet Blanc Tulbagh 2013, Theuniskraal to wypróbowany partner pikantnej sałaty z mango i wędzonym na ciepło łososiem . Słodycz wina świetnie pasuje do mango i łososia a nuty lekko ziołowo-korzenne grają z orientalno-pikantny sosem. Zdecydowanie rekomendowane połączenie 🙂

Do następnego!

A&W