Ciasto bananowe

Udostępnij ten post

Dziś zapraszamy na słodki odcinek. I to potrójnie słodki. Dwa ciasta bananowe wg. przepisów Mary Berry oraz Beerenauslese 2011 od Umathum .

Oba przepisy na ciasto bananowe zaczerpnęliśmy z tej samej książki, tj. „100 Cakes and Bakes”, z której prezentowaliśmy już wcześniej doskonały sernik amerykański (na zimno) ze świeżymi malinami . Tak się złożyło, że na skutek drobnego nieporozumienia, co do zakupów, pewnego dnia w naszej lodówce znalazło się niespodziewanie dużo bananów 🙂 Trzeba je było wykorzystać, a ciasto bananowe w taką pogodę wydawało się nam doskonałym „comfort food”. A że bananów było naprawdę sporo, dziś nie jeden, a dwa bardzo smaczne przepisy.

Oba ciasta pieczemy w prostokątnych formach, o wymiarach ok. 17x9x9cm. Ponieważ mają one lekko wilgotną konsystencję, formę najlepiej wyłożyć wcześniej papierem do pieczenia, aby ciasto nie przywarło do ścianek i można je było łatwo wyjąć.

Pierwsze ciasto bananowe przygotowujemy w bardzo prosty sposób. W misce umieszczamy wszystkie składniki: mąkę, cukier, miękkie masło, jaja, rozgniecione wcześniej banany, proszek do pieczenia oraz mleko. Całość dokładnie mieszamy za pomocą miksera. Gotową masę przekładamy do formy. Wyrównujemy powierzchnię i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180°C. Pieczemy przez ok. 1 h, aż ciasto wyrośnie, a z wierzchu stanie się złoto-brązowe (drewniany patyczek, włożony w środek ciasta, powinien wyjść suchy).

Drugie z ciast przygotowujemy z dodatkiem miodu i gałki muszkatołowej . Zaczynamy od wymieszania mąki ze świeżo startą gałką. Następnie, dodajemy roztarte w palcach masło (całość powinna przypominać kruszonkę). Do mąki z masłem dodajemy rozgniecione banany, cukier puder, skórkę z cytryny, jaja oraz miód. Całość dokładnie mieszamy i przekładamy do formy. Pieczemy przez ok. 1 h 15 min. aż ciasto wyrośnie, a z wierzchu stanie się złoto-brązowe (drewniany patyczek, włożony w środek ciasta powinien wyjść suchy). Kiedy ciasto wystygnie, można polać je odrobiną podgrzanego miodu i posypać grubym cukrem.

Oba ciasta przed wyjęciem pozostawiamy na kilka minut w formie, aby lekko wystygły, następnie wyjmujemy ciasto z formy, przekładamy na drugą stronę i usuwamy papier. Podajemy pokrojone w dosyć grube kawałki, np. na weekendowe śniadanie lub jako dodatek do herbaty 🙂

Mary Berry i tym razem nas nie zawiodła. Oba ciasta mają tylko lekko bananowy smak, z tego względu powinny smakować zarówno tym, którzy za bananami przepadają, jak i tym, którzy ich zbytnio nie lubią, dodatkowo w przypadku drugiego gałka muszkatołowa daje świetny pikantny kontrapunkt.

Wino z dzisiejszego odcinka jest jakby trochę obok – nie próbowaliśmy ciast razem z nim. Pomyśleliśmy, że jak dziś jest słodki odcinek to fajnie tez ocenić słodkie wino – mimo że z Austrii do plantacji bananów odległość jest raczej słuszna… 😉 A więc degustujemy wino z regionu Burgenland Beerenauslese 2011, Umathum . Butelki Umathum’a cieszą się naszym uznaniem od dłuższego czasu. W szczególności lubimy jego Sauvignon , znakomite różowe – Rosa, o topowym Pinot Noir nie wspominając. Beerenauslese to słodkie wino z winogron pokrytych szlachetną pleśnią z późniejszego zbioru. W poprzednich rocznikach produkowane było ze szczepu Scheurebe, dziś producent milczy, tak na butelce jak i na stronie internetowej. Kolor naprawdę piękny – jasno bursztynowy, gęsty, błyszczący. Nos rodzynkowy z przyjemną kwasową nutą. Dużo aromatów konfitury pigwowej. Usta dosyć lekkie, ale zaskakująco długie. Słodycz nie gra pierwszych skrzypiec, jest jakby dodatkiem. Pojawia się trochę ostrzejszych tytoniowych nut. Niestety, kwasowość trochę niska i brakuje winu odrobinę większej świeżości i zadziorności. Mimo to duża kultura. 88/100 Przyjemnie w zimowy wieczór otworzyć taką butelkę 🙂 Może nawet do któregoś z dzisiejszych ciast? 🙂

Smacznego,

A&W