Chardonnay – jak smakuje, gdzie powstaje?

Udostępnij ten post

Ostatnio odwołując do kultowego filmu „Bezdroża” opowiedziałam Wam o pinot noir, dziś czas na drugoplanowego bohatera tej historii, któremu przypięto słynną łatkę: ABC (ang. anything but Chardonnay). Choć sama przyznaję, że przez lata moja relacja z chardonnay przeszła przez wyboistą drogą, to dziś potrafię docenić ten szczep.

Chardonnay pochodzi z Burgundii, pierwsze wzmianki o nim pochodzą z XVII wieku, choć odmiana zapewnie istniała już wcześniej. Badania DNA wskazują, że jego rodzicami są któryś z pinotów oraz mało znana odmiana gouais blanc. Oprócz Burgundii szczep ten szybko rozpowszechnił się w Szampanii, gdzie do dzisiaj stanowi jeden ze składników klasycznego szampańskiego kupażu (oczywiście obok pinot noir i meunier). We Francji odmianę tę spotkacie również w Jurze, Dolinie Loary, Alzacji czy Langwedocji.

Prawdziwy boom na chardonnay nastąpił w latach ’90 ubiegłego wieku, głównie za sprawą lawinowo rosnących nasadzeń w Nowym Świecie – w Kalifornii, Australii, Argentynie czy Chile.

Sama odmiana jest mało aromatyczna, ale świetnie poddaje się różnym zabiegom winifikacyjnym. W tym kontekście wina powstające z chardonnay można podzielić na dwa zbiory:

Wspomniany kremowo-maślany charakter sprawia, że odmiana ta znajduje swoje szerokie zastosowanie kulinarne – właściwie sprawdzi się do wszystkich dań, do których podajemy maślano-śmietankowe sosy. Oba elementy będą do siebie świetnie pasowały i to niezależnie czemu ten sos towarzyszy. Dlatego chardonnay będzie idealny do tłustszych ryb (np. halibut), ale też drobiu (zwłaszcza białego – kurczak, indyk, perliczka), czy nawet delikatnej cielęciny.

Jeśli szukacie sprawdzonych przepisów zostawiam Wam kilka inspiracji:

Dominujący beczkowy styl chardonnay może męczyć i to właśnie z tym najczęściej mam sama problem. Na szczęście na winiarskiej mapie świata są miejsca, gdzie ten szczep powstaje w trochę innym stylu. Dwie takie ciekawe perełki znajdziecie niedaleko, bo już w Styrii i Górnej Adydze. W obu lokalizacjach wina te zachowują świetną mineralność i kwasowość, a więc elementy, których bywa, że tej odmianie jednak brakuje. Wiele z win z tych regionów znajdziecie w naszej Bazie Win. A na koniec przypomnę Wam jeszcze jedną perełkę, ukrytą w mało mainstreamowym argentyńskim chardonnay, o której pisał Jacek.