Bohemian Rhapsody – Bohemia Sekt

Udostępnij ten post

Założymy się z Wami, że gdy myślicie o musujących winach, to Czechy są jednym z ostatnich krajów, które przychodzą Wam do głowy. Prawda? Musiaki kojarzą się przede wszystkim z Francją (Szampany), Włochami (Prosecco), czy Hiszpanią (Cava). Okazuje się jednak, że nasi południowi sąsiedzi nie są w tej kategorii ignorantami, o czym świadczy potężna marka Bohemia Sekt. Ten winiarski kombinat to potężne przedsięwzięcie, w skład którego wchodzą również takie marki jak Mikulov Wine, Habánské Sklepy, Chateau Bzenec czy Vinarstvi Pavlov.

Marka Bohemian Sekt narodziła się (o dziwo) w czasach II wojny światowej, gdy dla celów starzenia win musujących zaadaptowano stare piwnice używane wcześniej do produkcji piw. Z niewielkie firmy zatrudniającej w 1945 roku 10 pracowników, rozrosła się ona do obecnej skali, z roczną produkcją 10 milionów butelek. Dzięki uprzejmości firmy Amazis.net spróbowaliśmy trzech win z linii „Prestige”, które produkowane są klasyczną, szampańską metodą (a więc z wtórną fermentacją w butelkach).

Bohemia Sekt Prestige Brut powstał z odmian Ryzlink Rýnský (Riesling), Rulandské Bílé (Pinot Blans) oraz Ryzlink Vlašský (Welschriesling). Całość dojrzewała od 15 do 18 miesięcy na osadzie, a po dosage wino uzyskało 8,5 gram cukru, przy kwasowości zachowanej na poziomie 7 gram. W zapachu znajdziemy w nim akcenty kwaskowych jabłek, cytryn na ziołowym tle. Do tego na dalekim horyzoncie rozwijają się ładne akcenty maślane i mineralne. Bąble są liczne i gęste, a struktura ładnie kremowa. Dopiero w posmaku pojawia się nieco akcentów zielonych, liściastych, choć gwoli prawdy nie wpływają one w znaczący sposób na odbiór wina. Dobre+ (88/100) 

W przypadku Bohemia Sekt Prestige Demi Sec mamy w butelce identyczny kupaż odmianowy, ale cukru jest już znacznie więcej, na poziomie 38 gram. Cukier jest wyczuwalny w ustach, a wino nie jest tak świeże jak poprzednik. Dla osób, którym doskwierna mocna kwasowość będzie w sam raz, choć dla nas było jednak zbyt landrynkowe. Dobre (86/100).

Bohemia Sekt Rose Brut, będący mieszanką Pinot Noir, Frankovki (czyli Blaufränkischa) i Zweigelta jest chyba najmniej ciekawym winem z całej trójki. Co prawda w nosie znajdziemy przyjemne nuty truskawek w śmietanie i malin, ale w ustach owocowość jest jednak nieco zbyt zielona. Dodatkowo w finiszu pojawia się goryczkowy, niezbyt przyjemny posmak, który psuje ogóle wrażenie. Dobre- (85/100).

Czy warto zapoznać się z musiakami z Moraw? Nie ma na to pytanie łatwej odpowiedzi. Bo choć wina są poprawne i od technicznej strony nie można mieć do nich zastrzeżeń, to jednak brakowało w nich nieco większej werwy, animuszu i nonszalancji.  Każdy z Was musi sam znaleźć odpowiedź na to pytanie – może właśnie przy kieliszku Bohemia Sektu?

P.S. Wina otrzymaliśmy do degustacji od ich importera, firmy Amazis.net.