Biedronka i hiszpańskie wina

Początek roku przebiegał w dyskontach relatywnie spokojnie, półki zapełnione były głównie winami z poprzednich ofert, które nie sprzedały się w ubiegłym roku. Dopiero w ostatnich dniach stycznia pierwszy ruch wykonała Biedronka, proponując konsumentom ofertę win z Hiszpanii. Zbiegła się ona z zaprezentowaniem nowej formuły akcji „Sommelier poleca”. Zamiast jednego wina rekomendowanego co dwa tygodnie, obecnie polecane będą trzy pozycje, które w proponowanych cenach będzie można nabyć przez cały miesiąc, przy czym mogę one również wchodzić w skład okresowych promocji. Pytanie, czy taka koncepcja nie wprowadza niepotrzebnego zamieszania, gdy jedna etykieta będzie prezentowana w dwóch akcjach promocyjnych? Ma to już zresztą miejsce obecnie, gdyż Cava Pata Negra oraz La Fea z apelacji Cariñena są zarówno etykietami polecanymi przez sommeliera, jak i częściami składowymi oferty hiszpańskiej.
Poza wspomnianym musiakiem w jej ramach możemy ponadto wybierać spośród jednego wina białego, jednego różowego, czternastu wytrawnych czerwonych i dwóch wzmacnianych. Takie proporcje ewidentnie wskazują na zimowy czas wprowadzenia oferty na sklepowe półki. Spośród win otrzymanych do degustacji, znaleźliśmy kilka etykiet wartych polecenia.
W ostatnim czasie zarówno Biedronka jak i jej konkurent, a więc sieć Lidl często sięgają po Alvarinho/Albariño. Choć pogoda za oknem skłania do sięgnięcia po pozycje posiadające więcej ciała, portugalski dyskont ponownie wybrał Eidosela Rías Baixas Albariño 2015 (29,99 zł). Wino prezentuje się całkiem nieźle. Nos jest dość intensywny, pod dyktando jabłek i cytryn. Usta już prostsze, lekkie i umiarkowanie kwaskowe. Całość jest orzeźwiająca ale i bez jakiejś większej głębi. Od Albariño można oczekiwać zwłaszcza większej dawki kwasowości i akcentów mineralnych, których niestety tutaj zabrakło. Dobre-.
Długo zastanawialiśmy się i debatowaliśmy nad oceną Viñedos Fontana Uclés Monte Carbonero 2015 (11,99 zł). Etykieta nie jest co prawda w Biedronce nowością, ale pierwszy raz trafiła w nasze ręce. W kieliszkach mamy kupaż Tempranillo oraz Syrah. Zapach jest pod dyktando wiśni i soku z czarnych porzeczek. Podobnie prezentuje się w ustach, gdzie poza dużą soczystością ewidentnie brakuje zarówno tanin jak i kwasowości. Normalnie takie wino byśmy definitywnie skreślili (zresztą Marta zupełnie nie jest do niego przekonana), ale tutaj nie można mu odmówić czystości i sporej pijaności. To butelka na rodzinną imprezę u cioci, nie warto zastanawiać się nad jakimś jej kulinarnym zastosowaniem, ale jako bezpretensjonalne tło imprezy sprawdzi się znakomicie (zwłaszcza w tej cenie). Średnie+.
Najdroższe wino selekcji, Burgo Viejo Rioja Reserva Licenciado 2010 (39,99 zł) pręży się nie tylko kiczowatą, pseudometaliczną etykietą, ale i 91-punktową oceną przyznaną przez Wine Spectator. Generalnie jesteśmy sceptyczni nastawieni do wszelkiego rodzaju medali i ocen prezentowanych na butelkach, na pewno nie powinny one zastępować samodzielnej oceny wina. Tutaj początkowo znajdziemy sporo nut beczkowych – dymu i wędzonki. W ustach wino jest dość soczyste, z przyjemnym owocem spod znaku wiśni i śliwek. Kwasowość nie jest bardzo wysoka, ale z drugiej strony jest jej na tyle dużo, by wino nie zamieniło się w owocowy soczek. Taniny w finiszu są wyczuwalne, niezbyt mocne, już zaokrąglone. Całość jest faktycznie poważna, może niezbyt finezyjna, ale solidnie wykonana. Osobiście nie wycenilibyśmy tej butelki aż tak wysoko, ale nie sposób odmówić jej pewnego szyku. Dobre.
Natomiast w ramach wspomnianej akcji „Sommelier poleca” Biedronka poza Cavą i Cariñeną prezentuje butelkę wina różowego Masion Fortant Lux Royal 2016 (21,99 zł). Jest to wino z Francji, z Prowansji z apelacji Coteaux Varois i stanowi kupaż Grenache (60%), Cinsault (30%), Syrah (10%). Pachnie przyjemnie, nutami kwiatów, olejkiem różanym i kwaskowymi wiśniami. W smaku ładnie soczyste, lekkie i na szczęście nie zamęczone cukrem, co jest problemem przy większości dyskontowych róży. Podejrzewamy, że jeszcze lepiej smakowałoby nam w cieplejszych okolicznościach przyrody. Dobre.
Nie spodziewaliśmy się, że najlepszą pozycją z całej prezentowanej obecnie oferty będzie wino różowe. Kilka butelek, których nie opisujemy grzeszyło nadmiernym użyciem beczki, a więc typowym problemem win z Półwyspu Iberyjskiego. Świadomie nie opisujemy Wam też Cavy, gdyż jej poziom cukru przekracza nasze normy. Być może nasze (czasem nieco odmienne) opinie wydadzą się Wam pomocne przy zakupie pozostałych pozycji.