Szlak Winnic Małopolskiego Przełomu Wisły – pomysł na weekend

Udostępnij ten post

Przełom roku to dla wielu fanów wina czas planowania wyjazdów na kolejny sezon winiarskich wypraw. Dynamicznie rozwijające się polskie winiarstwo sprawia, że niekoniecznie muszą to być dalekie wycieczki za granicę. Choćby w odległości niecałych dwóch godzin samochodem od Warszawy zainaugurował swoją działalność Szlak Winnic Małopolskiego Przełomu Wisły.

Kazimierz Dolny to jedna z najpopularniejszych turystycznych destynacji pogranicza mazowiecko-lubelskiego. Oprócz niewątpliwych walorów przyrodniczych i zabytkowych warto też jednak zdać sobie sprawę (a coś mi się wydaje, że jeszcze nie wszyscy to wiedzą), że tzw. Małopolski Przełom Wisły to również jeden z najważniejszych winiarskich regionów w kraju.

Winnice położne są na obu stronach rzeki, zarówno od strony samego Kazimierza jak i leżącego na drugim brzegu (i słynące z pięknych ruin zamku) Janowca. Atutem tutejszych winiarzy są dwa rodzaje gleby. Znajdziemy tutaj sporo gleb wapiennych, które od dawna zidentyfikowano jako jedne z najlepszych dla upraw winorośli – dość wymienić Szampanię, Jurę, czy Jerez. Dodatkowo mamy tu również less (stąd słynne lessowe wąwozy), a więc kolejny rodzaj podłoża, który świetnie sprawdza się dla winiarstwa. Stąd w regionie znajdziemy takie odmiany jak grüner veltlinera, zweigelta, czy blaufränkischa, które w Austrii spotykamy właśnie na lessowych glebach.

Już w 2008 roku miejscowi winiarze (których mamy ponad 40, z tego mniej więcej połowa sprzedaje swoje wina) powołali do życia Stowarzyszenie Winiarzy Małopolskiego Przełomu Wisły – organizację mającą na celu nie tylko wzajemną wymianę doświadczeń, ale też promocję regionu. Nowo powstały szlak winiarski jest tego kolejnym etapem.

Szlak winiarski ma ułatwić poruszanie się pomiędzy poszczególnymi winiarzami, a także w jasny sposób komunikować enoturystom jakie atrakcje czekają na nich u poszczególnych producentów. Mogą to być degustacje, zwiedzanie winnicy, ale też możliwość posiłku czy nawet noclegu.

Głównym źródłem tych informacji będzie strona internetowa (jeszcze w budowie), która ma zawierać wyszukiwarkę poszczególnych winnic, przy tym na tyle precyzyjną, że wskazywane będą nawet odmiany, z jakich w danym miejscu produkowane jest wino. Znajdziemy tam oczywiście dane kontaktowe, listę atrakcji oferowanych przez danego producenta, ale też na przykład możliwe miejsca noclegowe (bo przecież nie każdy z winiarzy dysponuje agroturystyką).

Stowarzyszenie już dzisiaj organizuje dwa cykliczne wydarzenia – Święto Wino w Janowcu i Kazimierskie Winobranie, a nie wyklucza że dołączą do nich weekendowe dni otwarte w winnicach.

Plany bez wątpienia są ambitne, a władze stowarzyszenia zdeterminowane, by je realizować z pełną konsekwencją (do czego na pewno konieczne będzie zaangażowanie wszystkich miejscowych producentów) – trzymam mocno kciuki za powodzenie projektu.

Prezentacja takiej nowej inicjatywy nie byłaby również pełna i udana bez choćby krótkiej degustacji. Dlatego miałem również możliwość spróbowania kilku miejscowych win.

Winnica Giermasińskich Blanc 2022

Niewątpliwym atutem tego producenta jest lokalizacja, bowiem jest on położony w samym Kazimierzu Dolnym, dosłownie 100 metrów od rynku. Sama działka na której rosną winorośle leży trochę dalej, jakieś 20 minut spokojnego spaceru. Winiarskie tradycje rodziny Giermasińskich sięgają początków XX wieku, kiedy to w 1929 roku dziadek Stanisław Giermasiński zdobywał wiedzę oraz doświadczenie pracując w Wytwórni Win. Dzisiaj winnica prowadzona jest przez jego wnuka Michała i jego żonę Kasię.

Wino to mieszanka seyvala i bianki. Pachnie przyprawą do piernika, mamy też trochę jabłek i gruszek. W ustach o średniej intensywności, cytrynowe, ziołowe, z jabłkową końcówką. Przyjemnie wytrawne, choć koncentracja mogłaby być większa. Poprawne (84/100).

Winnica Janowiec Primo Janowino 2022

Przenosimy się na drugi brzeg Wisły, zresztą etykieta wina wyraźnie nawiązuje do fasady zamku w Janowcu. Pierwsze nasadzenia u tego producenta miały miejsce w 2014 roku, a cztery lata później wino zaczęło być sprzedawane (do dzisiaj sprzedaż ma miejsce wyłączenie w samej winiarni).

Z ładnym aromatem, pełnym brzoskwiń, jabłek, a nawet balonowej gumy wita się z nami johanniter. Usta z odpowiednią koncentracją, owocowe, też odrobinę landrynkowe, ale z przyjemną, żywą kwasowością. Soczyste, świeże, nieskomplikowane, ale mające swój charakter. Poprawne+ (85/100).

Winnica Las Stocki Hati Muscaris 2022

W Winnicy Las Stocki pierwsze nasadzenia (0,25 ha) miały miejsce już w 2008 roku, a 4 lata później zabutelkowano debiutanckie wino. Do dnia dzisiejszego winnica rozrosła się do 1,2 ha, na których uprawianych jest aż 12 różnych odmian. Intrygująca nazwa tego wina (jak i wszystkich etykiet producenta) pochodzi od jednego z księżyców Saturna.

W zapachu wyraźne nuty hybrydowe (za którymi osobiście nie przepadam), a więc coś na kształt oranżady, cytryn, dopiero potem pojawia się więcej kwiatów, ziół, grejpfruta. Usta dalej grejpfrutowe, z muszkatową kwiatowością. Ładnie kwaskowe, wytrawne, lekko przyprawowe. Całość nieźle wykonana. Dobre- (86/100).

Winnica Modła Chary Bary XX

Właściciele Winnicy Modła (Anna i Tomasz Stola) przyzwyczaili do swoistych rebusów jeśli chodzi o nazwy ich win. Tutaj mamy oczywiście chardonnay, które fermentowało i dojrzewało przez 12 miesięcy w używanych francuskich beczkach. Swoje dwie parcele małżeństwo posiada na glebach lessowych, z tego jedna ma całkiem solidne, bo sięgające 40-45 stopni nachylenie. Uprawa jest ekologiczna (choć niecertyfikowana), wina nie są też filtrowane.

Wino ma ładny, elegancki, dyskretny aromat jabłek i gruszek, z odrobiną akcentów dymnych. Na języku ponownie pojawiają się jabłuszka, trochę gruszki, ale też skórka pomarańczowa. Dobre ciało, zaznaczona kwasowość i elegancki, mineralny finisz wieńczą to bardzo udane win. Dobre (87/100).

Winnica Skarpa Dobrska Johanniter Anemone 2017

Tego producenta chyba nie musimy Wam przedstawiać, bo Sylwia i Leopold należą do naszych ulubionych polskich winiarzy i pisaliśmy o nich nie jeden raz. Ciekawa jest za historia tego konkretnego wina. Początkowo para nie była z niego zadowolona, kwasowość w nim była bowiem aż nie do zniesienia. Postanowiono więc dać mu czas na ułożenie się w butelkach, ale potem zwyczajnie o nich zapomniano. Gdy w końcu winiarze sobie o nich przypomnieli, Adrian Górniak z restauracji Źródło (gdzie miała miejsce prezentacja szlaku) załatwił sobie wyłączną dystrybucję tych butelek – spieszcie się, zostały mu może ostatnie sztuki.

Mamy tu niesamowicie ciekawy nos, pojawiają się kwiaty, ale też wyraźne nuty woskowe, do tego morele, brzoskwinie, gruszki. Usta świetnie wytrawne, miodowo-brzoskwiniowe, ale też karmelowe i kawowe. Całość choć wytrawna przez ewolucję nabrała też słodkich odcieni i jest naprawdę wielowymiarowa. Kolejny przykład na to, że polskie wina mogą się nieźle starzeć. Dobre+ (88/100).

Winnica Pod Lasem Cotinus 2022

To debiutant w zestawieniu, który pierwsze swoje wina prezentował właśnie w 2023 roku. Małżeństwo Monika i Maciej Chruściel pierwsze sadzonki (300 sztuk) posadziło już dekadę temu. Wtedy kilkanaście różnych odmian potraktowano eksperymentalnie, by zobaczyć, które z nich będą się sprawiały najlepiej. Cztery lata później miały miejsce już bardziej profesjonalne nasadzenia na powierzchni 1,5 ha. Rodzina dysponuje również apartamentami do wynajęcia.

W butelce znajdziemy solarisa, johannitera i siegerrebe. W aromacie trochę „działkowe”, mamy lekko utleniony jabłkowy sok, ale też brzoskwinie i cytryny. W ustach dalej jabłkowe, soczyste, z niezłą kwasowością, ale jednak prostolinijne. Poprawne (84/100).

Winnica Mickiewicz Feeling Riesling 2022

To jeden z bardziej znanych miejscowych producentów, zlokalizowany nieopodal Opola Lubelskiego. Tutaj miały miejsce pierwsze nasadzenia (już w 2004 roku), ale dekadę później rodzina nabyła również parcelę w Bliskowicach, koło Janowca. Na niej znajdziemy kamienistą glebę powstałą w wyniku erozji skał wapiennych – rędzinę, która jak pisze producent na swojej stronie „rzędzi” czyli gwarzy z rolnikiem podczas orki.

To riesling z delikatnym cukrem resztkowym na poziomie 6 g, który jednak dzięki 9 g kwasowości jest praktycznie niewyczuwalny (no może w finiszu czujemy odrobinę słodyczy). Oprócz tego mamy mocną owocowość –cytryny, jabłuszko, gruszki, oraz przyjemną soczystość, a przy tym elegancję i klasę. Świetnie zrobione wino. Bardzo dobre (90/100).

Winnica Mickiewicz Cortez 2021

Pozostając przy rodzinie Mieckiewicz bardzo dobrze zaprezentował się również ich cabernet cortis, który dojrzewał przez 10 miesięcy częściowo z nowej, a częściowo w używanej beczce z Węgier. Wino jest dość lekkie, porzeczkowe i wiśniowe. W ustach pojawia się więcej przypraw, ziół, a także odrobina nut ziemistych. Dotknięcie dębu jest praktycznie niewyczuwalne. Dobre+ (88/100).

Winnica Leśny Zakątek Pinot Noir précoce 2020

To kolejny producent z miejscowości Las Stocki, który co ciekawe zdecydował się na uprawę jedynie dwóch odmian – pinto gris oraz pinot noir précoce (wcześnie dojrzewający klon tej odmiany, w Niemczech znany jako frühburgunder).

Pachnie kwaskowymi wiśniami i wczesnymi malinami, trochę kompotowo. Usta są już bardziej szlachetne, z akcentami suszonych wiśni, opadłych płatków kwiatów. Do tego dochodzi niezła kwasowość, ale za to brakuje lepszego ciała. Poprawne (84/100).

Winnica Celejów Stateczni Prześwit 2022

Na koniec kolejny młody projekt zlokalizowany na ładnym zboczu pomiędzy Kazimierzem, a Lublinem. Na ok. 1 ha znajdziemy kilka ciekawych odmian jak gewürztraminera, hibernala, johannitera, muscarisa, rieslinga, solarisa, regenta i caberneta cortis, a doświadczalnie też chasselas.

Tutaj mamy miks regenta i caberneta cortisa, całość dojrzewa jedynie w stali. Pachnie trochę warzywnie (buraczki, włoszczyzna – emblematyczne nuty regenta), ale też ziołowo, porzeczkowo, pieprznie. Usta leciutko perliste, czujemy w nich sporo porzeczki, wyraźny pieprz i pestkowe garbniki. Niezłe, ale do odłożenia, aby lepiej się poukładało. Dobre- (86/100).

Zobacz więcej naszych podróży