Eschenhof Holzer – klasycznie i naturalnie w Wagram

Udostępnij ten post
Eschenhof Holzer z Wagram

Przy wyborze wina rzadko kieruję się wyglądem etykiety, specjalnie nie wabi mnie również kształt butelki. Jednak od każdej reguły są wyjątki i dzisiejsza historia jest dowodem na to, że czasem warto dać się skusić walorom estetycznym. Jakiś czas temu na instagramowym profilu naszego znajomego dostrzegłem wino od Eschenhof Holzer w zakręcanej butelce, która łudząco przypomina tą szklaną od mleka. Piotrek dodał, że wino jest naprawdę niezłe, dlatego producenta wpisałem na swoją listę przyszłych odwiedzin.

Okazja, by do niego zajechać nadarzyła się podczas naszego majówkowego wypadku do Austrii i tym sposobem wylądowaliśmy w Großriedenthal w regionie Wagram.

Less to popularna gleba dla winnic w Dolnej Austrii, i to właśnie region Wagram uchodzi za emblematyczny przykład takiego podłoża.

Czym w ogóle jest less?

To składa osadowa, która powstała w wyniku działania wiatru. W warunkach suchego klimatu drobinki piasku, a w zasadzie piaskowy pył może być transportowany nawet na odległość kilkuset kilometrów. Badacze wskazują, że za pokrywy lessowe w Europie Środkowej odpowiadają prawdopobnie okresy zlodowaceń. Lodowce wędrując na południe żłobiły liczne doliny rzeczne, ale gdy ostatecznie się wycofały wiele z tych rzek wyschło. Zgromadzone na ich dnie osady przekształciły się w glinę, która stopniowo uległa wietrzeniu. Przez tysiące lat takiego działania, w niektórych miejscach, ten pył miał możliwość odkładania się, by następnie pod wpływem grawitacji sedymentować, tworząc jednolite struktury, pokłady lessu.

Jaką strukturę ma less?

Less to bardzo ciekawa gleba. Z jednej strony sprawia wrażenie zbitej masy, ale w dotyku kruszy się, dodatkowo stosunkowo łatwo daje się w nim drążyć, co wykorzystują winiarze do wykopywania w lessie swoich piwnic.

Gdzie w Austrii znajdziemy less?

Najsłynniejsze (i najbardziej widoczne gołym okiem) pokłady lessu znajdziecie w Wagram. Imponujące lessowe wąwozy można zobaczyć choćby w nieodległym od Großriedenthal miasteczku Ruppersthal. Zaś poza Wagram chyba najbardziej charakterystyczne lessowe tarasy znajdziecie w Kremstal, na wschód od samego miasta Krems, w kierunku Rohrendorfu i Gedersdorfu

Co lessowa gleba daje winoroślom?

Dla winorośli gleba lessowa stanowi świetne podłoże. Jej kruchość pozwala korzeniom winorośli wnikać głęboko w poszukiwaniu składników odżywczych. Dodatkowo less bardzo wolno się nagrzewa i świetnie magazynuje wodę, co jest istotne zwłaszcza w suchym klimacie.

Jak smakują wina z lessowej gleby?

Zwykle są one pełne soczystego owocu, ale (zwłaszcza w przypadku bieli) dość pełne, kremowe, pełne ekstraktu, sprawiają wrażenie „cięższych”, niż ich kuzyni z bardziej skalistego podłoża.

Rodzina Holzer przeszła podobną drogę jak wiele niedużych, rodzinnych winiarni w Austrii. Jeszcze ojciec Arnolda, który winiarnią zawiaduje od 2010 roku prowadził po prostu gospodarstwo rolnicze. Uprawiali oni wówczas zboża, warzywa i obok tego trochę winorośli. Oczywiście winogron nie przerabiali samodzielnie, ale sprzedawali je większym producentom. Nowa winiarnia powstała dopiero w 2007 roku, wtedy też Arnold postanowił zająć się produkcją wina. Natomiast jego brat dalej skupia się na rolniczej części rodzinnego biznesu.

Sama nazwa Eschenhof pochodzi od niemieckiego określenia jesionu (Eschenbäumen), bo to właśnie jesiony rosną wokół starej piwniczki wydrążonej w jednej z lessowych wzgórz nieopodal miasteczka, gdzie zresztą – do dzisiaj – Arnold dojrzewa swoje czerwone wina.

Obecnie rodzina posiada 20 ha winnic, z których oprócz win klasycznych, Arnold produkuje również kilka etykiet idących w naturalną stronę. Te drugie głównie eksportuje, bo jak sam wskazuje nie ma zbytnio czasu, aby aktywnie zabiegać o rynek wiedeński, który w Austrii jest największym odbiorcą naturalnym win. Dodatkowo, dużo butelek wysyła za granicę w specjalnych pojemnikach. Są one wielokrotnego użytku i całkiem nieźle trzymają świeżość wina. Ponoć zwłaszcza w Anglii są bardzo popularne i wykorzystane w winę barach, czy to do serwowania win na kieliszki, czy też do napełniania nimi butelek, które przynoszą goście i zabierają potem wino na wynos, do domu.

Do Austrii podróżowaliśmy na własny koszt, degustacja win była bezpłatna.

Niektóre wina od Eschenhof Holzer są dostępne w Polsce w ofercie sklep Twoja Winnica oraz Na Wino.

Eschenhof Holzer Grüner Veltliner Wagram 2023 (7,50 euro)

To podstawowy grüner veltliner producenta, fermentuje spontanicznie w stalowych zbiornikach i po krótkim dojrzewaniu na osadzie trafia do butelek.

Wino jest bardzo świeże, pachnie jabłkami, melonem, do tego lekko pieprzne. W ustach o soczystym charakterze, ale też przyjemnej pikantności i kwaskowym finiszu. Jest typowe i smaczne, czego chcieć więcej w tej cenie. Dobre (87/100).

Eschenhof Holzer Ried Altenweingarten Grüner Veltliner Wagram 2022 (12 euro)

Altenweigarten to duża winnica rozciągająca się na południe od miasteczka, o niewielkim nachyleniu i głównie południowej ekspozycji. Tutaj przed rozpoczęciem fermentacji miała miejsce 24-godzinna maceracja owoców w niskiej temperaturze, a wino dojrzewało przez 6 miesięcy w dużych beczkach bez dodatku siarki.

W porównaniu do poprzednika – w nosie jest trochę słodsze, z owocem idącym w kierunku brzoskwiń i gruszek, z dodatkiem cytrynowej skórki. W ustach wita się z nami przyjemna krągłość i kremowość, mamy też trochę więcej pieprzu, a w finiszu lekką szorstkość i goryczkę grejpfrutowej skórki. Całkiem charakterne wino. Bardzo dobre- (89/100).

Eschenhof Holzer Invaders 2022 (10 euro)

To już etykieta nawiązująca do starej gry na automatach Space Invaders, a więc przeskakujemy do czegoś bardziej niesztampowego. Mamy tu odmianę müller-thurgau, która była przez 14 dni macerowana na skórkach w stalowych zbiornikach, a potem również w stali dalej dojrzewała.

Potwierdza się, że müller-thurgau świetnie nadaje się do produkcji macerowanych win. W zapachu jest trochę pigwowe, ale też ziołowe, kwiatowe i tropikalne, czujemy nawet marakuję. Na języku bardzo przyprawowe, pieprzne, z wyraźnie zaznaczoną taniną i soczystym, długim finiszem. To wino pomarańczowe w przystępny stylu, bez jakiegoś nadmiernego cudowania i przerysowania. Bardzo dobre (90/100).

Eschenhof Holzer The Natural Orange 2022 (10 euro/butelka 1l)

To wspomniana we wstępie butelka, która tak mnie zaciekawiła. W składzie jest tu czysty grüner veltliner, gdzie maceracja (bez szypułek) trwała ponownie koło 14 dni w stali.

Pomimo tej awangardowej butelki, przy której obawiałem się nieco, że może maskować słabszą zawartość, wino jest naprawdę niezłe. Owocowość jest wyraźna, mamy tutaj mirabelki, gruszki, pulpę z jabłek, do tego trochę oksydacji i bardzo wyraźne nuty pieprzne. W ustach trochę mniej owocowe, szorstkie, lekko orzechowe, z mocnym, pieprznym finiszem. Całość naprawdę przyjemna. Bardzo dobre+ (91/100).

Eschenhof Holzer The Orange Roter Veltliner 2019 (15 euro)

Kolejne z ciekawych win Arnolda. Mamy tutaj niszową, ale utożsamianą właśnie z Wagram, odmianę roter veltliner, ale w wydaniu macerowanym. Maceracja trwała w tym przypadku 3 tygodnie, a potem wino aż przez 3 lata dojrzewało w używanych beczkach.

Ma bardzo ładny zapach, po nim samym można by w ciemno zgadywać, że ma się do czynienia z młodszym winem. Mamy tutaj sporo brzoskwiń, gruszek, ale też cytrynową skórkę i mocny migdałowy akcent. Ten ostatni element wyczuwalny jest też w ustach, gdzie dochodzi sporo przypraw, pieprzu, ale i nut kwiatowych. Wino ma dobrą koncentrację, a garbniki choć wciąż wyczuwalne, zdążyły wtopić się w ciało. Znakomite- (92/100).

Eschenhof Holzer The Green Archer Vol.1 2016

To było jedno z pierwszych bardziej eksperymentalnych win Arnolda, już niedostępne w regularnej sprzedaży (obecnie na rynku jest wersja Vol.3). Wracamy znów do grüner veltlinera, ale tym razem po wytłoczeniu moszczu z nieodszypułkowanych owoców fermentował on w dużych beczkach i dojrzewał tam przez 24 miesiące, a do butelek trafił bez siarkowania.

Po tych kilku latach w butelce wino jest już lekko utlenione. W zapachu mamy więc orzechy, suszone mirabelki, ale też wyraźne nuty miodu gryczanego. Za to w ustach zaskakująco świeże, z wciąż bardzo soczystym, pełnym życia owocem, ale też lekko maślanym ciałem i mocną kwasowością, która wychodzi w finiszu. Całość wydaje się całkiem dobrze trzymać, wciąż będąc w swoim szczycie. Bardzo dobre (90/100).

Eschenhof Holzer Blauer Zweigelt Wagram 2022 (7,50 euro)

Tutaj wracamy na chwilę do klasycznej linii producenta, na spotkanie z bardzo lekko ekstrachowanym zweigeltem, którego większość dojrzewa w stalowych zbiornikach, a jedynie część w dużych beczkach.

Jak ja kocham takie leciutkie czerwone wina! Mam tu wszystko, czego potrzeba do pełni szczęścia, łącznie z nieprzyzwoicie niską ceną – soczyste maliny i poziomki, które przeplatają się z kwaskowymi wiśniami, lekką ziemistością, mocny kwas i delikatne garbniki. Wino jest radosne, żywe i chrupkie. Podawajcie oczywiście lekko schłodzone. Bardzo dobre+ (91/100).

Eschenhof Holzer Raw Weiss 2022 (10 euro)

W tym przypadku Arnold znów bawi się stylistyką opakowania, bo ten pét-nat jest butelkowany do 0,5 litrowych butelek, zamykanych w sposób, które kojarzymy bardziej z piwem. Jak sam zresztą wskazuje, taka jest idea tego wina, to ma być orzeźwiający produkt, który możecie pić prosto z butelek. Technicznie zaś jest to znów grüner veltliner z delikatnym cukrem resztkowym.

Wino jest przyjemnie świeże, soczyste, mamy mnóstwo gruszek i trochę brzoskwiń. W ustach ma niezłą strukturę, a ten leciutki cukier resztkowy daje mu kremowości. W finiszu pojawia się trochę akcentów herbacianych, jaśminowych. Bardzo smaczne. Bardzo dobre (90/100).

Eschenhof Holzer Beerenauslese Red 2021 (20 euro/butelka 0,375l)

Ostatnią ciekawostką było słodkie wino wyprodukowane z ciemnej odmiany rosler (krzyżówki powstałej w Austrii w 1970 roku). Owoce fermentowały spontaniczne w małej beczce, a cukier resztkowy jest na poziomie 90-100 g.

Pachnie słodkimi owocami, brzoskwiniami, odrobinę miodowo i woskowo. W ustach poziomkowe i wiśniowe, z mocną kwasowością, bardzo odświeżające i soczyste. Na razie młodziutkie, ale przed nim spory potencjał dojrzewania. Znakomite- (92/100).

Uwielbiam poznawać młodych, pełnych entuzjazmu i jeszcze mało znanych winiarzy, których w Austrii z roku na rok przybywa. Zarówno linia klasyczna, jak i wina bardziej naturalne pokazują, że warto przyglądać się temu procesowi, dlatego bardzo kibicuję rozwojowi Arnolda.

Zobacz więcej naszych podróży