Pierś kaczki z figami i daktylami

Uwielbiam to danie w zimowy, świąteczny czas. Aromatyczne, słodkawe, pikantne, rozgrzewające! a jak otworzycie dobre Ripasso albo przyprawowego Pinota z Nowego Świata to będzie super para!
Sposób przygotowania
Na 2 osoby będziemy potrzebowali dwie małe lub jedną dużą kaczą pierś. Skórę nacinamy ostrym nożem na krzyż w kratkę. Mięso nacieramy z obu stron solą i pieprzem. Kaczkę smażymy od strony skóry na suchej patelni między 12-16 minut w zależności od wielkości i od tego jak mocno chcemy mieć wysmażone mięso. Później odwracamy pierś na druga stronę dosłownie na 1.5 minuty aby ją zamknąć. Można oczywiście smażyć krócej na mocniejszym ogniu kaczkę od strony skóry, chwilę od drugiej i „dociągnąć” ją w piekarniku. Ja jednak zawsze wolę ten pierwszy sposób. Gdy piersi są gotowe zdejmujemy je z patelni i owijamy w folię aluminiową. Niech odpoczywają i czekają aż zrobimy sos. Zlewamy większość tłuszczu z patelni po smażeniu i deglazujemy patelnię białym winem. Gdy zawrze dodajemy bulion warzywny razem z przekrojonymi na pół figami, daktylami i gałązką rozmarynu. (Polecam kupić te bardzo miękkie owoce. Sprzedają je w marketach strunowych torebkach a nie ściśnięte w folii.) Redukujemy sos aż zgęstnieje. Doprawiamy solą i pieprzem. Wyjmujemy kaczkę z folii. Zlewamy soki które się z niej wydzieliły do sosu. Mieszamy dokładnie i wyrzucamy rozmaryn. Kroimy piersi pod kątem w plastry. Podajemy z sosem i suszonymi owocami. Ja jako dodatek polecam batatowe gnochi i listki sałaty.