Owoce pochodzą z apelacji Amyndaio, z winnicy położonej na 647 metrów nad poziomem morza, gdzie krzewy nasadzono w 1919 roku. Dojrzewania trwało 24 miesiące we francuskich beczkach. Piękny zapach, mamy tutaj sporo wiśni i czereśni, trochę świeżych śliwek, żurawinę, kwiaty, suszone greckie zioła. W ustach bardzo wysoka, mocna kwasowość, do tego znów kwaskowe, pestkowe wiśnie, sporo suszonej żurawiny i truskawek. Średnia koncentracja, ten kwas trochę aż trochę za bardzo wystaje, choć ja to lubię. Garbniki już dość ugładzone, żywe ale oszlifowane. Wino jest niesamowite, w świetnej formie, z czasem wychodzi więcej słodkiego, przepięknego owocu. Obezwładniające wino, w idealnej formie, coś wspaniałego. Wino kupiliśmy za granicą.