Winnica Kollmütz zlokalizowana jest w Wösendorfie, praktycznie niedaleko za samą winiarnią Rudiego Poichlera. Znajdziemy na niej krystaliczną skałę, paragneiss bogaty w żelazo, magnez i mangan. Wino ma piękny zapach, w którym znajdziemy przyjemne nuty ewolucyjne (wosk pszczeli, trochę dymu), ale też sporo moreli, gruszek i brzoskwiń. W ustach świetny owoc, lekko słodkawy, morelowy, ale też jabłkowy, cytrynowy, brzoskwiniowy. Do tego mocna kwasowość, mnóstwo przypraw, białego pieprzu. To wciąż świeże wino, mające przed sobą co najmniej 5-7 lat dalszego dojrzewania. Butelkę kupiliśmy w Austrii kilka lat temu.