Naturalne nowości z Vininovy

Emilia-Romania i Umbria to dwa włoskie regiony, w których dużo się dzieje jeśli chodzi o naturalne winiarstwo. Rękę na pulsie w tym zakresie trzyma Vininova, która właśnie wprowadziła do swojego portfolio dwóch tamtejszych producentów. Dziś oceniamy po trzy wina od każdego z nich.
Andrea Pilar

Andrea i Pilar to rodzeństwo, które przejęły stery części winiarskiego przedsięwzięcia rodziny Gritti. Postawili oni na naturalne winiarstwo, bez używania chemii zarówno w winnicy jak i w piwnicy. Uprawy znajdują się kilkanaście kilometrów na północ od Perugii, łącznie jest to 6 ha (cała rodzina posiada 38 ha winorośli), zlokalizowanych na wysokości od 250 do 400 metrów. Rodzeństwo obok tak typowych dla środkowych Włoch odmian jak savgiovese, malvasia nera, ciliegiolo, montepulaciano, grechetto czy malvasia bianca, uprawia również szczepy mniej typowe. Część winnic zajmuje choćby pinot noir, syrah (niedaleko znajduje się Cortona, toskańska enklawa odmiany) czy znane bardziej z północy friulano.
Fermentacja jest prowadzona na rdzennych drożdżach, odbywa się zarówno w stalowych zbiornikach jak i w dużych drewnianych kadziach. Dalsze dojrzewanie również odbywa się w zależności od wina w stali, beczkach czy cemencie, ale kluczowe dla rodzeństwa jest zachowanie w winach owocu i soczystości.

Andrea Pilar Musugazzo Umbria Frizzante 2021 (78 zł, do 27.03 wszystkie opisana w artykule wina są dostępne w promocji -20%)

Ten pet-nat jest zaskakujący, bo powstaje z sangiovese winifikowanego oczywiście jak białe wino (bez maceracji ze skórkami). W aromacie delikatny i przyjemny, z nutami grejpfruta, pomelo, chrupkiego jabłka, pigwy. Później staje się słodszy i lekko drożdżowy. Zdecydowanie kwaskowe, z przyjemnymi, licznymi bąbelkami i świetną kremowością. W ustach znajdziemy ponownie mnóstwo owoców, ale też skórkę od chleba. Ładnie skupione, z przyjemnie gorzkawym finiszem, gdzie pojawia się skórka z grejpfruta. Bardzo dobre- (89/100).

Andrea Pilar Calaverna Bianco Umbria 2021 (84 zł)

To grechetto dojrzewające jedynie w stali, o intensywnym, bursztynowym kolorze. Pachnie bardzo ładnie – polnymi kwiatami, trochę też suszonymi kwiatami i ziołami, delikatnie suszonymi owocami (morele, mango). Usta z przyjemną, ale nie najwyższą kasowością, mocną strukturą, ale trochę brakuje intensywniejszego owocu. W końcówce ziołowe i odrobinę garbnikowe. Całość ułożona, solidna, choć doskwiera ten brak trochę mocniejszej owocowości. Dobre (87/100).

Andrea Pilar Malvasia Nera Umbria 2020 (84 zł)

Podczas winifikacji owoce przechodzą krótką macerację, początku czym wino trafia na kilka miesięcy do stali. Ma rubinowy kolor o średniej intensywności, przezroczysty, błyszczący, świetny. Nos początkowo leciutko dymny i mięsny, nawet odrobinę stajenny (ale taki delikatny brett nie jest czymś złym). Potem wychodzi więcej owocu – chrupka wiśnia, niedojrzała czereśnia, żurawina. Na języku kwaskowe, pełne świeżych owoców, znów wiśnie i czereśnie, plus maliny i żurawina. Delikatne taniny, fajna soczystość, dużo smaku i zwiewności. Bardzo dobre- (89/100).
Angol d’Amig

To projekt Marco Lanzottiego, ongiś sommeliera pracującego w renomowanych restauracjach Modeny, który w 2013 roku postanowił pójść krok dalej i zająć się produkcją win. Zaczynał od wydzierżawienia jednego hektara, ale stopniowo odkrywał w okolicach Modeny kolejne stare, często opuszczone działki, które przywracał do życia. Dzisiaj posiada już 6 ha winnic i specjalizuje się w winach musujących. Produkuje je poprzez stworzenie najpierw wina bazowego, do którego wiosną roku po zbiorach dodaje zmrożony moszcz, który sprawia, że fermentacja rusza na nowo. Siarkowanie jest ograniczone do minimum.

Angol d’Amig Pulonia Emilia Bianco Frizzante 2021 (104 zł)

W składzie tego wina mamy pignoletto i trebbiano di spagna. Ta pierwsza odmiana staje się w Emilii-Romanii coraz bardziej popularna ze względu na swoją owocowość i charakterystyczne nuty słone. A trebbiano di spagna to odmiana mocno kwaskowa i aromatyczna, zwykle używana do produkcji słynnego modeńskiego octu balsamicznego. W nosie wino pachnie mocno – marcepanem, przyprawami do piernika, brzoskwiniami i pigwą. Usta świetnie owocowe, idące w stronę brzoskwiń i mandarynek. W finiszu dochodzi też odrobina herbacianych tanin. Mega orzeźwiające, ale też z super soczystym owocem. Bardzo dobre (90/100).

Angol d’Amig Qui e Ora Trebbiano dell’Emilia Spumante 2021 (145 zł)

To kupaż 80% trebbiano modenese i 20% trebbiano di spagna, gdzie druga fermentacja odbyła się bezpośrednio w butelkach, bez usunięcia powstałego osadu. Świetnie aromatyczne, z nutami gruszek, soku z pigwy, czerwonego grejpfruta. Usta ze świdrującą kwasowością, bardzo orzeźwiające, cytrynowe, z limonkowym finiszem. Niesamowicie energetyczne i ultra smaczne. Bardzo dobre+ (91/100).

Angol d’Amig Franco Lambrusco Emilia 2021 (173 zł)

W nosie wyraźnie naturalizujące, lekko stajenne, ale też z przyjemnym chrupkim czerwonym owocem. Usta z niemal cierpką kwasowością, pełne wiśni i wiśniowych pestek. Do tego leśne, jeżynowe, mocno ziemiste i z całkiem solidną dawką garbników. To kawał wina, który świetnie nada się nie tylko do pizzy, czy prostego makaronu (jak najczęściej podajemy lambrusco) ale też udźwignie solidniejsze dania, jak choćby pieczoną kaczkę, gęś, czy nawet wieprzowy gulasz. Tylko ta cena wydaje się odrobinę zbyt wysoka. Bardzo dobre+ (91/100).
Świetna jakość owocu to coś, co szczególnie doceniamy w winach naturalnych. U obu powyższych producentów ten element był łatwo zauważalny. Każde z tych win świetnia sprawdzi się też dla uczczenia pierwszych słonecznych dni, które mamy nadzieję wkrótce nadejdą.
Wina otrzymaliśmy do degustacji od importera.