Giuseppino Anfossi (Ghiomo) – farmer z Guarene

Udostępnij ten post

Rozgościliśmy się i pojedliśmy w Albie więc czas na ruszyć w odwiedziny. Jak zwykle pierwsze kroki skierowaliśmy do naszego starego znajomego Giuseppino Anfossi. Dowodzi on położoną 3 km na północ od Alby winnicą Ghiomo. To rodzinny interes. Początki sięgają XIX wieku gdy przodkowie Giuseppino założyli farmę wprowadzając się do zabudowań po byłym klasztorze w Guarene. On sam przejął winnicę i zaczął wprowadzać swoja, opartą na jakości, filozofię 20 lat temu.  Najważniejsza dla Giuseppino, w kontekście klasy finalnego produktu, jest praca w winnicy. W sukurs przychodzi jednak geologia – Anfossi ma działki zbliżone do tych w La Morra – zarówno jeśli chodzi o wysokość jak i tortońskie marglowo-gliniaste gleby. Uprawia Arneis, Barberę i oczywiście królewskie Nebbiolo. Parcele sąsiadują a apelacją Roero, która ich nie obejmuje. Giuseppino taka sytuacja jednak pasuje. Woli oznaczać swoje wina po prostu jako Langhe Nebbiolo czy Langhe Arneis, które są bardziej rozpoznawalne od Roero.

Przyjechaliśmy rano. Gospodarze już na nas czekali, butelki przygotowane, przekąski na stole pokrojone. Zanim jednak zaczęliśmy degustację jak zwykle pogawędziliśmy o codziennych sprawach – dzieciach, szkole, pracy, polityce, a także o tym gdzie pojawiły się nowe, warte odwiedzenia restauracje. A potem nastąpiła już tyko opowieść o winie, pasji, rolnictwie i o samych pozytywach bycia farmerem. Wszystko w zgodzie z naturą. Nieprzewidywalność roczników. Ciężka, dająca satysfakcję praca. Giuseppino to kocha! Wydaje się, że nie musi się martwić o sukcesję – młodszy syn, mimo że nie pije jeszcze wina, rozpoznaje szczepy, pomaga w gospodarstwie i uczestniczy w pracach w winnicy. Starszy broni bramki w drużynie U11 Juventusu:) Chyba już stracony dla wina, ale inna kariera stoi otworem! Skupmy się jednak na winach i na degustacji najnowszych roczników Ghiomo. Butelki dostępne są w Polsce za pośrednictwem Vini e Affini.

Fussot Langhe Arneis DOC 2017 – Podstawowa biel. Winorośl rośnie na marglowych zboczach o południowej ekspozycji. Fermentacja i dojrzewanie (około 6 miesięcy) w stali. Jasno złoty kolor. Nos bardzo aromatyczny, świeży, pełen owocu. Mamy jabłka, brzoskwinie i marakuje. Usta o średniej (+) kwasowości. Mineralne, świeże z owocowym dodatkiem. Do picia raczej szybciej niż później, aby wino zachowało jak najwięcej owocowego charakteru. Bardzo dobre, niebanalne. Cena: 59 PLN.

Inprimis Langhe Arneis DOC 2017 – najlepsze wyselekcjonowane grona z jednej z winnic z której pozyskuje się Arneis na Fussot (o południowo-wschodnim aspekcie). Wydajność około 1,8 kg z krzewu. Po fermentacji wino dojrzewa w stali na osadzie (ma miejsce battonage). Nos bardzo złożony z rumiankowo-kwiatowymi aromatami wybijającymi się na pierwszy plan. Usta bardzo mineralne, skaliste, wapienne z dodatkiem kwiatów i nut cytrynowych. Świeże, z wielowarstwową strukturą. Długie. W burgundzkim stylu. Tu możemy potrzymać wino kilka lat w lodówce bez obaw. Świetne. Cena: 69 PLN.

Lavai Barbera d’Alba DOC 2017 – krzewy Barbery rosną na marglowo-gliniastych działkach skierowanych na południe. Grona zbierane są już w bardzo dojrzałej postaci. Potem suszą się 24h w winnicy. Po winifikacji Barbera dojrzewa w stali i dębowych beczkach przez około 6 miesięcy. W kieliszku prawie czarne z fioletowymi refleksami. Jaśniejszy brzeg. Klasyczne. Nos mocny i młody. Wiśnie, czerwone kwiaty, zioła, alkohol. W ustach mocna, wysoka kwasowość plus łagodna tanina. Bardzo owocowe – dużo wiśni. Ma sporo ciała. Alkohol świetnie ukryty. Długi wiśniowy finisz. No jest czego się napić! Wino zdegustowaliśmy raz jeszcze w Albie do pieczonych papryk z czosnkiem i anchovies. 88/100 Cena: 65 PLN.

Vigna Granda Langhe Nebbiolo DOC 2016 – finalnie zbierane jest około 1,8 kg z każdego krzewu Nebbiolo. 8 dni maceracji na skórkach. Wino dojrzewa 12 miesięcy – najpierw w dębie potem w stali. Na końcu jeszcze 2 miesiące w butelce przed wypuszczeniem na rynek. Ciemno wiśniowe, przezroczyste, bardzo dobre. Nos mocny, trochę tytoniowy. Nuty eukaliptusowe z dodatkiem czarnej porzeczki. W ustach z początku atakuje dosyć duża, ale piaskowa tanina. Pojawiają się świeże wiśnie i nuty balsamiczne. Młode, ale eleganckie. Średni (+) finisz. Dajcie mu trochę czasu. Cena: 65 PLN.

Sansteu Langhe Nebbiolo DOC 2016 – krzewy rosną na marglowych glebach o południowo-wschodniej ekspozycji. Wydajność to już tylko 1,5 kg z krzaka. Zbierane są bardzo dojrzałe grona. Maceracja na skórkach trwa 90 dni i fermentacja przechodzi w stalowych kadziach. Wino dojrzewa 12 miesięcy w dębie i 6 miesięcy w butelkach przed pojawieniem się na rynku. Piękny jasno wiśniowy, przezroczysty kolor. Nos mocny i mineralny. Nuty tytoniu, kurzu a także słodkawych wiśni. Usta ziołowo-wiśniowe z nutami mineralnymi i ziemistymi. Dużo przypraw. Mocna, młoda tanina. Złożone o długim słodkawym finiszu. Znakomite dziś, ale poczekajcie na nie kilka lat. Cena: 89 PLN.

Ruit Hora Barbera d’Alba DOC 2016 – winogrona pochodzą z najstarszych krzewów i najlepszych działek. Giuseppino zostawia tylko około jednej kiści na krzewie. Zgodnie z apelacją może zawierać do 15% Nebbiolo. Dokładnie tak jest w tym roczniku, choć w Ghiomo nie jest to regułą. Winogrona zbierane są w bardzo dojrzałym stanie. Później 24 godziny obsychają w winnicy. Maceracja na skórkach około 11 dni. Wino dojrzewa w nowych barriques przez 14 miesięcy. Później 3 miesiące w stali, a następnie 6 miesięcy w butelkach. Kolor bardzo ciemny z purpurowymi refleksami. Nos gęsty i balsamiczny. Pełen czereśni i gorzkiej czekolady. Pojawiają się też nuty eukaliptusowe. Usta też o gęstej materii. Dużo słodkawych, dojrzałych czereśni i feria przypraw. Mocne. Całkiem spora tanina, widać wpływ Nebbiolo. Bardzo długa końcówka. Bardzo wysoki 15.5% alkohol,  świetnie ukryty. Wiele lat przed nim! Cena: 119 PLN.

Zabieramy się więc za nasze papryki pieczone z czosnkiem z anchovies. To danie zaliczamy do Quick&Easy. Już dawno tam nic dorzucaliśmy, a to idealnie wpisuje się w tę kategorię. Kolorowe słodkie papryki przekrawamy na pół wzdłuż i usuwamy gniazda nasienne. Ząbki czosnku obieramy i jeśli są duże to przekrawamy wzdłuż na pół. Naczynie żaroodporne/duży rondel/patelnię – coś co możemy wstawić do piekarnika smarujemy oliwą z oliwek extra vergine. Układamy ściśle łódeczki papryki polewamy oliwą, układamy na nich ząbki czosnku. Pomidorki koktajlowe możemy dodać w całości albo gdy są duże to przekrojone na pół. Możemy też użyć klasycznych lub podłużnych pomidorów – pokrójcie je wtedy wedle upodobań. Doprawiamy solą i pieprzem i wstawiamy do  piekarnika (ok 180 C) na około 30 minut. Dołóżcie do każdej papryki po 2 fileciki anchovies i kilka kaparów. Podawajcie.

To wariacja na temat piemonckich przepisów. Bardzo często występuje w nich papryka oraz fileciki anchovies bardzo często podane razem. Jako dodatek to różnych dań mięsnych lub samodzielnie. My skonstruowaliśmy na bazie naszych doświadczeń taką prostą i bardzo smaczną przystawkę. Czy Barbera da radę? Czy nie będzie za wiśniowa? Za mocna? Sprawdzamy Lavai 2017! Do papryki poszło słodkawo – bardzo dobrze. Słone anchovies nie przeszkadzały. Było bardzo czysto bo mała tanina nie wchodziła w interakcje z rybnym smakiem. Zatem połączenie zaliczone bardzo fajnie.

Giuseppino robi wina najwyższej jakości. Ma jednak pecha… jego działki nie są położone w Barolo ani w Barbaresco. Nie może żądać 25 EUR (+) za butelkę. Na swoim skrawku ziemi robi jednak kosmiczną robotę. Wszystkie wina są jedyne w swoim rodzaju. Arneis! W dwu obliczach – jakże innych! Świeżutkie jak brzytwa Fussot i poważny a z drugiej strony wielowarstwowy jak ostatni album Riverside, którego z każdym odsłuchaniem się inaczej odbiera – Inprimis. Barbera Lavai z dużą dozą słodyczy świetnie maskującą wysoką (dla niektórych często będąca problemem) kwasowość, i owocem zakrywającym alkohol. Vigna Granda – niby proste Nebbiolo – ale sprężyste i taniczne za młodu, potrafi się pięknie zestarzeć. Sansteu – to wino klasy niejednego Barolo – poważne ze świetną beczką i znakomitej jakości taniną. Królewskie. Koniecznie trzymać. Ruit Hora – kiedyś dla nas była takim trochę beczkowym mięśniakiem. Czas jednak bardzo jej pomagał – po 5-7 latach to wino zaczynało pięknie grać. Teraz wydaje nam się że nowe roczniki są wcześniej dostępne. Bardzo dobre – a dla miłośników barrique będzie idealne. Klamrą tej układanki są ceny. Za te pieniądze nie kupicie takiej jakości. A na 100% nie w Piemoncie!

Do następnego!

W

Zobacz więcej naszych podróży