Linguine alle vongole

Linguine z małżami to włoska klasyka. Możecie je odtworzyć spokojnie w domu jako, że sercówki pojawiają sie regularnie w lepszych supermarketach czy też sklepach rybnych!
Sposób przygotowania
Szorujemy i przeglądamy małże. Te otwarte lub połamane wyrzucamy. Jeśli mamy więcej czasu to możemy wykąpać je w wodzie z solą aby pozbyły się piasku. Potrzebujemy na to około godziny. Przy przygotowaniu tego dania bardzo ważna jest synchronizacja – nie chcemy przegotować ani makaronu ani sercówek. W rondlu lub na głębokiej patelni podgrzewamy oliwę z oliwek i dodajemy cienko posiekany czosnek i przesmażamy chwilę aż się zrobi miękki. Następnie dodajcie posiekaną drobno papryczkę chilli. Ja dodałem słodką paprykę i potem doprawiłem makaron ostrą suszoną. W tym samym czasie zaczynamy gotować makaron. Gdy gotuje się już połowę czasu (sprawdźcie na opakowaniu – włoskie makarony zwykle mają podany dobry czas na al’dente, a polskie zbyt długi) to na patelnię/rondel z czosnkiem i chilli wrzucamy małże. Przykrywamy i gotujemy potrząsając jakie 2 minuty. Odkrywamy i zalewamy kieliszkiem białego wytrawnego wina. Redukujemy sos kolejną chwilkę do dojścia pasty. Wyrzucamy zamknięte muszle. Odcedzamy makaron. Możemy zachować kilka łyżek wody z gotowania gdyby sos był za suchy. Dodajemy makaron do małży, mieszamy dolewamy trochę oliwy z oliwek extra vergine posypujemy posiekaną natką pietruszki i doprawiamy sola i pieprzem. Gotowe! Przygotujcie sobie jeden talerz więcej na puste muszelki!