Duszona cielęcina w czerwonym winie (Brasato di Vitello)

Sposób przygotowania
Kawałek udźca cielęcego związujemy nicią kulinarną, formując zgrabną „paczkę”. Mięso marynujmy w czerwonym winie dodając cebulę, czosnek, marchew, seler naciowy, pietruszkę, szałwię, rozmaryn, pocięte na kawałki goździki, odrobinę gałki muszkatołowej, czarny pieprz i dobrze pokruszone ziarna jałowca. Możemy marynować 1-2 dni, przekręcając mięso co kilka godzin lub też marynatę zrobić bardziej szczupłą i ograniczyć się do wina, selera naciowego, marchwi, cebuli, czosnku i rozmarynu. Następnie wyciągamy mięso z marynaty i dobrze osuszamy. W garnku rozgrzewamy oliwę z masłem i obsmażamy cielęcinę dokładnie ze wszystkich stron. Dodajemy całą marynatę (możemy dolać trochę bulionu drobiowego, żeby złagodzić smak wina) i dusimy mięso na małym ogniu około 1 godziny, może ciut dłużej na 75 dag cielęciny. Ważne, aby mięso nie było zbyt suche. Gdy cielęcina będzie już gotowa, wyciągamy ją z garnka i odstawiamy pod przykryciem z folii aluminiowej do odpoczęcia na kilka minut, podczas których będziemy kończyć danie. Teraz redukujemy marynatę na większym ogniu. Następnie odcedzamy płyn z marynaty do innego garnka i przeciskamy przez sito warzywa, aby zagęścić sos. Jeśli jeszcze jest zbyt rzadki dogęszczamy go mąką ziemniaczaną i gotujemy chwilę. Możemy dodać do sosu wszystkie soki, które wydzieliły się z naszej cielęciny. Mięso kroimy w plastry i polewamy sosem. Myśmy podali na puree ziemniaczanym z dodatkiem świeżej szałwii. Nic prostszego – ugotowane ziemniaki bardzo dobrze rozgniatamy z kilkoma łyżkami mleka (lub jeśli chcemy tłuściej to śmietany) i dodajemy posiekane listki szałwii.