Aldi – mocne otwarcie

Udostępnij ten post

Spośród dyskontów obecnych na polskim rynki stosunkowo mało pisaliśmy o winiarskiej ofercie Aldi. Prawdę powiedziawszy przez kilka ostatnich lat nie działo się tam wiele ciekawego. Na szczęście wszystko uległo zmianie i jesienna oferta win tej sieci prezentuje się już zupełnie inaczej.


Przede wszystkim zasługuje na uwagę skupienie się między innymi na dwóch tak przez nas lubianych krajach winiarskich – Niemczech i Austrii. Co więcej nie są to butelki od jakiś anonimowych winiarzy, ale dwie z nich pochodzą od znanych na tamtejszym rynku producentów.

Wina z Niemiec są dostępne w sprzedaży od 30 września, a pozostałe znajdą się w sklepach od 18 listopada.

Wina otrzymaliśmy do degustacji od Aldi Polska.

Spróbowane wina

Weingut Pfaff Grüner Veltliner 2020 (29,99 zł)

Pfaffl to producent zlokalizowany w Weinviertel, na północy Austrii. Jest sporych rozmiarów (ponad 100 hektarów winnic), ale wielokrotnie próbowaliśmy różne jego butelki z praktycznie wszystkich poziomów jakościowych i nigdy nas nie zawiodły. Tutaj mamy typowego veltlinera z dość chłodnym, surowym, nawet mineralnym aromatem. Po chwili pojawiają się również kwaskowe jabłka i zioła. Wino ma ponad 6 gram cukru (co prawda przy ponad 5 gramach kwasowości), który daje mu sporo ciała i masy. Smakuje jabłkami i jakże typowym pieprzem, jest dobrze wykonane, w tej cenie to naprawdę solidny wstęp do austriackiego winiarstwa. Dobre (87/100).

Weingut Rappenhof Dr. Muth Riesling Gutswein Rheinhessen 2020 (34,99 zł)

To bodajże pierwszy raz, gdy do polskich dyskontów zawitała butelka ozdobiona charakterystycznym znakiem organizacji VDP (Verband Deutscher Prädikatsweingüter), która zrzesza większość najlepszych niemieckich producentów. Tutaj mamy winiarza z Rheinhesen, z miejscowości Alsheim, który może poszczycić się ponad 400-letnią historią. Przy podobnym do poprzednika poziomie cukru, kwasowość jest tutaj wyższa niż u veltlinera. Aromat nie jest zbyt mocno zarysowany, można wyróżnić jedynie delikatne akcenty jabłek. Znacznie więcej dzieje się na podniebieniu, gdzie pojawia się sporo tropikalnych owoców, ale też jabłek i cytryn. Po chwili wyczuć można również odrobinę ziół. Może ten riesling mógłby być odrobinę bardziej skoncentrowany, ale należy pamietać, że to podstawowe wino (Gutswein) w jakościowej klasyfikacji VDP. Nie można za to narzekać na kwasowość i przyjmie odświeżający finisz. Dobre (87/100).

Heimlese Cuveé Weiss Rheinhessen 2020 (24,99 zł)

To kolejne wino z Hesji Nadreńskiej, ale tutaj koncept jest zupełnie inny. Jest to owoc współpracy sześciu miejscowych winiarzy, a w butelce znajdziemy kupaż różnych odmian. Wino jest poprawne, owocowe (jabłka) i kwiatowe, ale anonimowe, mogłoby pochodzić z każdego zakątku Niemiec. Pomimo rześkiej kwasowości, warto jednak dopłacić do poprzednich dwóch pozycji. Średnie (84/100).

Vylyan Merlot Villány 2017 (34,99 zł)

Znajdujemy się na południu Węgier, w regionie Villány, który słynie z esencjonalnych czerwieni. Po merlocie w tych przedziałach cenowych można by się spodziewać wina nieco pluszowego, tutaj jednak znajdziemy pozycję całkiem charakterną. Zaczyna się aromatami ciemnych, dojrzałych wiśni oraz śliwek, z dodatkiem liścia laurowego i nut ziemistych. W ustach z dojrzałym, lekko konfiturowym owocem (tu idącym zdecydowanie w śliwki), ale nie tracące kwasowości i domknięte zadziornymi garbnikami, które świetnie sprawdziłyby się choćby z wołowym gulaszem. Dobre (87/100).

Royal Tokaji Late Harvest 2020 (29,99 zł)

Winiarnia Royal Tokaj to niegdyś jeden z producentów, który przecierał w regionie szlaki jakościowej przemiany. Dziś jego gwiazda nieco przygasła, ale można od niego czasami trafić na solidne butelki. Tutaj mamy klasyczny dla Tokaju kupaż trzech odmian – furminta, hárslevelű i sárgamuskotály, z owoców z późnego zbioru. W aromacie z morelami, miodem i słodkimi jabłkami. Również na podniebieniu wyraźnie słodkie (ponad 80 gram cukru), ale kwasowość mogłaby być wyższa, bo balans jest jednak zaburzony. Brakuje również mocniejszej koncentracji. Cena jest rozsądna, ale wino solo może być męczące. Lepiej zachować je sobie choćby do nadchodzących Świat i deseru. Dobre- (86/100).


Na spróbowanych pięć win, trzy z nich (veltliner, riesling i merlot) to pozycje, które wyróżniają się naprawdę pozytywnie. Mamy nadzieję, że takie mocne uderzenie Aldi w segment winiarski to tylko początek rozwoju sieci na tym gruncie.