Czy wino za 14,99 zł może być smaczne?

Co by nie mówić Lidl ma ostatnio u nas dobrą passę. Okazuje się, że nie trzeba wielkich wydarzeń promocyjnych – w stylu degustacje dla blogosfery, czy zakrojonej kampanii rozsyłania butelek do testowania (swoją drogą wybieranych losowo i czasem tragicznych). Recepta na to, by dyskontowe butelki pojawiały się na naszym blogu jest znacznie prostsza – wystarczy wrzucić na sklepowe półki ciekawe wina.
Chardonnay z Palatynatu
Jednym z takich naprawdę dobrych strzałów jest znaleziony przez nas Chardonnay z Palatynatu. O jakości niemieckich win mamy nadzieję, że nie musimy Was już przekonywać, jednak prawda jest też taka, że tańsze niemieckie butelki wciąż bywają kojarzone ze słynnymi „maryjkami”, a więc słodkimi Liebfraumilchami. Sami również, o ile nie mamy zastrzeżeń do podstawowych etykiet od znanych producentów, to do takich anonimowych pozycji podchodzimy z rezerwą.
Co więc się stało, że odważyliśmy się zakupić niemieckie Chardonnay za 14,99 zł? Po pierwsze, wino zgodnie z opisem na etykiecie było winem wytrawnym („trocken”), więc nie mieliśmy obaw o to, że używany cukier ma za zadanie przykryć jakieś niedoskonałości. Po drugie, butelka była oznaczona jako „Qualitätswein”, co oznacza że grona muszą pochodzić z jednego z 13 niemieckich regionów winiarskich (tutaj „Pfalz” – Palatynat), a dodatkowo przejść odpowiednie badania jakościowe.
Sam Palatynat to jedno z cieplejszych miejsc w Niemczech. Geograficznie stanowi przedłużenie francuskiej Alzacji i podobnie jak ona, korzysta ze słonecznego, dość suchego klimatu. Łańcuch wzgórz zwany Pfälzerwald (Las Palatynacki) osłania tutejsze winnice przed chłodnymi i wilgotnymi masami powietrza sunącymi z północnego-zachodu, znad Atlantyku, rzucając na nie tzw. cień opadowy. Z tego też powodu obok Rieslinga z powodzeniem uprawiane są tutaj bardziej ciepłolubne odmiany, takie jak cała rodzina Pinotów, czy właśnie nasz Chardonnay.
Chardonnay Pfalz Qualitätswein 2018 (14,99 zł)
W nosie dzieje się sporo, głównie za sprawą intensywnych aromatów słodkich owoców – moreli, gruszek, czerwonych jabłek, którym akompaniuje delikatna maślaność. Za to usta ładnie soczyste, czujemy nieco cukru resztkowego (niemieckie wina wytrawne mogą mieć jego kilka gramów, o ile równoważy je kwasowość), który ma na celu podbudowanie struktury, ale w finiszu znów wychodzi mocna kwasowość. Zaskakująco smaczne, biorąc pod uwagę swoją cenę, naprawdę trudno wymagać czegoś więcej. Jasne powiedzmy sobie wprost – wino jest proste, ale przy tym czyste, świeże, nieoszukane. Dobre+ (88/100).
Zwierzaki z Chile
Jeśli już zdecydowaliśmy się na penetrowanie tych niższych cenowych półek Lidla, to postanowiliśmy spróbować kosztującego tyle samo Gewürztraminera z Chile. Przekonało jest to wino wytrawne, swoją drogą smakują nam tylko takie wersje tej niezwykle aromatycznej odmiany (oczywiście na czele z niedoścignionymi butelkami z Alto Adige).
Viajero Gewürztraminer Valle Central Chile 2019 (14,99 zł)
Pochodzi z Nowego Światu i jak na odmianę jest dość delikatne, nieprzeładowane, pachnie płatkami róży, perfumami, liczi. Usta kwaskowe, trochę zbyt rozwodnione, ale za to z przyjemnym, przyprawowym finiszem. W dalekim posmaku pojawia się również biały pieprz, liście porzeczki. Nieco mniej ciekawe od wspomnianego Chardonnay, stłumione, ale świetnie zagrało nam z indyjskim jedzeniem. Dobre (87/100).
Do kompletu, stojąc przed sklepową półką dorzuciliśmy również Syrah z tej samej co Gewürztraminer linii sygnowanej sympatycznymi zwierzakami na etykietach.
Viajero Syrah Gran Reserva Valle del Rapel Chile 2018 (24,99 zł)
Intensywnie owocowe, mocno zarysowane wiśnie, czerwone porzeczki, niemal przejrzałe już maliny. Usta podobne, tutaj owoc wpada w lekką konfiturowość, dochodzą akcenty ziemiste i leśne. Do tego fajna kwasowość, choć dla odmiany nie znajdziemy w nim zbyt mocnych tanin. Całość jest naprawdę dobrze zrobiona, nie ma tu niepotrzebnej beczki, którą można by oczekiwać po winie określnym jako Gran Reserva (choć wiemy, że w Nowym Świecie takie określenia są w zasadzie umowne). Świetnie powinno pasować do wszelkiej maści grillowanej wieprzowiny, od kaszanki, przez kiełbaski, aż po karkówkę. Dobre+ (88/100).
Odpowiadając na pytanie zadane w tytule naszego posta, okazuje się, że tak, wino za 14,99 zł może być smaczne. Przyznamy, że byliśmy autentycznie zaskoczeni jakością spróbowanego przez nas Chardonnay, które z czystym sercem Wam polecany. Jeśli zaś szykujecie się na grilla, Syrah z Chile też będzie świetnym wyborem.