Biedronka – wina z Półwyspu Iberyjskiego

Wraz z początkiem czerwca na półki Biedronki zawędrowała kolejna selekcja win. Tym razem możemy wybierać z etykiet z Półwyspu Iberyjskiego, a więc terenu, gdzie dyskont przynajmniej w teorii powinien być najmocniejszy. Rozmach oferty jest imponujący, do wyboru mamy bowiem aż 35 etykiet (21 z Portugalii i 14 z Hiszpanii). Jednak, co wskazał już Wojtek Bońkowski na łamach Winicjatywy, a i sami również to zauważamy – niezrozumiała jest dominacja win czerwonych (21 butelek), wobec braku choćby tak orzeźwiających, stworzonych do obecnej pogody etykiet jak Vinho Verde, słabej reprezentacji musiaków (zaledwie jedna Cava) i win różowych (dwie pozycja, z których jedna to Mateus).
Zaczynamy od jedynego wina musującego (pomijając Metusa), przedstawiciela Hiszpanii – Chic Barcelona Cava Brut NV (19,99 zł). W butelce mamy typową mieszankę Macabeo, Xarel-lo oraz Parellady. Umówmy się, że w tej cenie trudno oczekiwać wina na poziomie hiszpańskiej ekstraklasy. Nie będzie więc to etykieta wybuchowa jak Real Madryt, czy FC Barcelona. To raczej taki solidny średniak. Pachnący jabłkami, z nie do końca przyjemnym, łodygowym tłem. Usta z wyczuwalnym cukrem i lekko gorzkawym finiszem. Proste, ale dające radę w upalany dzień. Średnie.
Wina wyprodukowane z odmiany Verdejo to jedne z naszych ulubionych białych butelek z Półwyspu Iberyjskiego. Łączą w sobie aromatyczność z przyjemną kwasowością i wyraźnie gorzkawym finiszem. Tutaj mamy okazję spróbować Valdelapinta Rueda Clásico 2015 (19,99 zł). Zapach jest zachęcający, lekko oranżadowy, z nutami banana, marakui i ananasa. Za to usta rozczarowują. Bardzo płytkie, nierozbudowane, rozwodnione. Co prawda kwasowość jest na zadowalającym poziomie, ale poza nią nie ma niczego co pociągnęłoby to wino dalej. Polecilibyśmy na taras, gdyby nie to, że za 5 zł więcej możecie kupić o wiele przyjemniejszą butelkę. Średnie+.
Casa Ferreirinha to producent legenda, twórca najsłynniejszego i najdroższego czerwonego wina Portugalii, Barca Velha, a dziś jedna z marek w imponującej kolekcji Sogrape. Tym razem Biedronka postawiła na dwa wina z ich selekcji, z których mieliśmy okazję spróbować białą pozycję. Casa Ferreirinha Douro Planalto Reserva 2015 (24,99 zł) to wyprodukowany w dolinie rzeki Douro kupaż Viosinho, Malvasia, Rabigato, Codega, Arinto oraz Moscatel. Zastanawia użycie słowa „reserva” w winie z rocznika 2015, dopuszczonym już teraz do sprzedaży (powinno to raczej oznaczać dłuższe starzenie w beczce). Tym niemniej mimo tej niejasności samo wino jest ciekawe. W nosie mamy gruszki, dojrzałe jabłka, a nawet pojawiające się w tle akcenty kory obdartej z drzewa. Zapach nie jest intensywny, ani przesłodzony. W ustach średnia kwasowość, która w tym przypadku jest wystarczająca, gdyż ponownie wino nie jest przesadnie owocowe. Ładne ciało i koncentracja, nie za dużo alkoholu (13%). Długi, ziołowy finisz. Bardzo przyjemne wino, zachowawcze, ale zrobione z klasą. Dobre+.
Etykiety od Herdade dos Grous nie są w Biedronce nowością. Zaczniemy najpierw od białej pozycji – Herdade dos Grous Vinho Regional Alentejano Branco 2015 (24,99 zł), a więc mieszanki Antao Vaz, Arinto i Gouveio. W nosie wydaje się być ciężkie, mamy lekkie nuty maślane, trochę zieloności. Usta dobrze zbudowane, ekstraktywne, gęste. Brakuje finezji, wino jest dość toporne, ale powinno sprawdzić się choćby do grillowanej ryby. Średnie+.
Półwysep Setúbal leżący naprzeciw Lizbony, po drugiej stronie Tagu, słynie głównie z białych, słodkich i wzmacnianych win wytwarzanych z odmiany Muscatel. Tutaj mamy zaś wino czerwone uzyskane z winogron Syrah, Touriga Nacional, Alicante Bouschet oraz Caberneta Sauvignon – Vinhas de Pegões Peninsula de Setúbal 2013 (16,99 zł). Po nalaniu do kieliszka pierwszy nos to wyraźne nuty beczkowe. Mamy palone drewno, dym z ogniska, tytoń. Później rozwija się więcej owocu pod postacią suszonej śliwki. W ustach początkowo wydaje się, że wino jest świeże, bo owoc jest w pierwszej chwili wyraźniejszy. Jednak beczkowy uścisk pojawia się w długim, pozbawionym tanin finiszu. Długo po przełknięciu w ustach czujemy nieprzyjemny, gorzki posmak przypominający efekt wypalenia papierosa. Kiepskie.
Ostatnie z win to butelka również znana z półek Biedronki, bliźniacza do uprzednio próbowanej białej pozycji – Herdade dos Grous Vinho Regional Alentejano Tinto 2014 (29,99 zł). Jak przystało na Portugalię w kieliszku mamy bogaty kupaż: Aragonez, Syrah, Alicante Bouschet, Touriga Nacional. Wino przez 9 miesięcy dojrzewało we francuskich beczkach. Jest bardzo gęste, zredukowane (nie w sensie redukcyjnych aromatów, ale zbitej struktury). W nosie wiśniowo-śliwkowy owoc, jednak nie przesłonięty przez akcenty beczki. Usta słodkawe, z jeszcze suchymi, wyraźnymi taninami. Wydaje się mieć potencjał na poprawienie się w przeciągu kilku kolejnych miesięcy, na razie nie odkrywa pełni swoich możliwości. Dobre.
Potwierdza się zasada, o której pisaliśmy już kilkakrotnie, że Biedronka najlepiej czuje się w swoich „rodzimych” klimatach. Zaproponowane wina to oferta może nie zwalająca z nut, ale prezentująca solidny poziom. Na minus musimy jednak zaliczyć nieodwzorowanie pogodowych realiów (razi zwłaszcza brak świetnie się sprawdzającego Vinho Verde).